– Jak ta Twoja nowa sekretarka?
– Jako profesjonalistka to dupa, ale jako dupa to profesjonalistka…
-
-
-
Facet mówi do przyjaciela:
– Ale jestem ostatnio roztargniony! Jadąc w piątek na ryby, zapomniałem wziąć ze sobą wędki.
– Kiedy zorientowałeś się, że jej nie masz?
– Dopiero w niedzielę wieczorem, gdy wróciłem do domu. Żona to zauważyła, gdy wręczałem jej ryby. -
Zima, legowisko niedźwiedzi.
Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
– Dziadku, dziadku. Nie mogę zasnąć. Opowiedz mi bajkę.
– Śpij … Nie czas na bajki.
– To pokaż chociaż teatrzyk.
– No dobrze. – Mówi dziadek i sięga za konar.
Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
– Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
– Eee, to pewnie świstaki panie profesorze … -
-
-
W malutkiej wiosce żył piekarz
który piekł najgorszy, najobrzydliwszy chleb na świecie. Mieszkańcy mieli go już dość i postanowili zebrać się w największej stodole we wsi i debatować, jak tu piekarza przekonać do zmiany receptur.
Debatują tak godzinę, drugą, trzecią. W wiosce był też oczywiście kowal. Typowa góra mięśnia z lekkim niedostatkiem rozumu. W trzeciej godzinie debaty kowal wstaje i mówi:
– Mam pomysł! Ja mu przep**rdolę!
– Nie no Kowal, co ty, przecież jak go znokautujesz, to już nikt nie będzie nam piekł! – powiedział ktoś
– A , no tak, no tak.
Kowal usiadł i widać było, że strasznie o czymś myśli. Myślał godzinę, dwie i nagle w staje znowu:
– To ja już wiem! przep**rdolę stolarzowi – mamy dwóch! -
Dlaczego blondynki nic nie mówią podczas stosunku?
– Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi.
-
-
-
-
Jasiu z tatą idą ulicą. Nagle syn prosi tatę:
– Tato kup mi lody, no kup mi lody, no kup.
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
– Jasiu ja też bym zjadł lody, ale niestety pieniędzy wystarczy tylko na whisky. -
-
Co to jest? Śmiechłem Parskłem
Urolog do pacjenta:
– I to żona pana tak urządziła widelcem? A jak pan oddaje mocz?
– A wie pan panie doktorze znam parę chwytów na flet. -