Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Do lekarza przychodzi młody rolnik:

    – Panie doktorze, moje małżeństwo się rozpada, moja żona ma za duży temperament.
    – No to musi pan się bardziej starać, pieścić ją, całować… Kobieta wymaga zaspokojenia, bo inaczej rzeczywiście wasze małżeństwo może się znaleźć w opałach.
    – Kiedy nie mam na to czasu. Od świtu do nocy w polu, a jak mi nawet przyjdzie tam ochota, to żony nie ma pod ręką.
    – Na to jest prosty sposób. Niech pan zabiera w pole strzelbę. Jak pan będzie miał czas i ochotę wypali pan w powietrze, to żona będzie wiedziała, że ma przyjść.
    Po paru tygodniach chłop z niewyraźną miną znów zjawia się u lekarza.
    – No i co? Poskutkowała moja rada?
    – Na początku to i owszem, ale tydzień temu zaczął się sezon łowiecki i to był ostatni raz kiedy ją widziałem…

  • Rozmawia dwóch muzułmanów.

    Jeden stary, doświadczony imam i drugi młodziak, który ma właśnie brać ślub, ale nie ma pewności co do dziewictwa swojej przyszłej żony. Pyta więc starca jak to sprawdzić.
    – Musisz użyć najlepszego, sprawdzonego islamskiego sposobu określania dziewictwa
    – Znaczy się co?
    – Weź czerwoną farbę, niebieską farbę i szpadel.
    – Farby, szpadel? Ale po co?
    – Przed nocą poślubną malujesz sobie jedno jajo na niebiesko, drugie na czerwono i kładziesz szpadel obok wyra. Jak przyjdzie i powie „To najdziwniejsze jaja jakie w życiu widziałam” to za****dol jej w łeb szpadlem.

  • Do lekarza wpada staruszek z niezapowiedzianą wizytą.

    – Co mogę dla pana zrobić? – pyta lekarz.
    – Panie doktorze, musi mi pan pomóc – mówi starszy człowiek.
    – Za każdym razem, kiedy uprawiam stosunek z moją żoną, mam zaczerwienione oczy, nogi jak z waty i nie mogę złapać tchu… Jestem przerażony!
    Lekarz patrzy na 86-latka i mówi:
    – Panie Kowalski, takie dolegliwości czasem się pojawiają, szczególnie w pana wieku; ale proszę mi powiedzieć, kiedy zauważył pan te objawy?
    Staruszek na to:
    – Hmm, trzy razy ostatniej nocy i dwa razy dziś rano!

  • Pewien mężczyzna trafił do piekła.

    Diabeł oprowadza go po nim i mówi:
    – Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
    – No ok. Nie ma sprawy.
    Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
    – Nie no … Tutaj raczej nie zostanę. – mówi lekko wystraszony.
    – No to jedziemy dalej. – odpowiada diabeł.
    Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
    – Nie, tutaj też nie zostanę.
    – W porządku. Chodźmy dalej.
    Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w kupie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: ”W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć”. Na głos mówi:
    – No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
    No więc wchodzi do kupy, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
    – Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!

  • Przychodzi bardzo chudy facet do lekarza i mówi:

    – Panie doktorze, jestem chyba chory. Jem za dwoje, a nawet troje, a nie tyję.
    Lekarz zlecił badania. Na kolejnej wizycie mówi do pacjenta:
    – To tasiemiec. Niech pan się nie martwi, da się go wyleczyć. Trzeba tylko pić codziennie mleko i jeść jedno ciastko.
    Po tygodniu facet znowu przychodzi do lekarza i mówi:
    – Panie doktorze, to nie skutkuje, nadal mam tasiemca.
    – To niech pan pije tylko mleko.
    Po kilku dniach, kiedy facet pił tylko mleko, tasiemiec wyszedł na zewnątrz i się pyta:
    – A ciacho gdzie?

  • ŚmiechłemŚmiechłem

    Przyszedł gość na cmentarz wieczorem, na cmentarzu pusto, ale patrzy, a wstawiony grabarz kopie grób.

    No to gość pomyślał ”przestraszę go, a co!”. Zakradł się, wyskoczył i:
    – Łaaaaa!
    Ale grabarz ani drgnął i kopał dalej, nie zwracając uwagi. No to gość zaszedł z drugiej strony, z latarką przystawioną do twarzy, żeby być ”bledszym” i znów:
    – Łaaaa. Grrrr!
    Grabarz nadal nie zwrócił uwagi i kopał dalej. No to gość stwierdził, że może grabarz głuchy czy coś, straszenie nie ma sensu i już zaczął iść w stronę domu zdziwiony, że ”kawał” mu nie wyszedł. Jest już przy bramie cmentarnej i nagle dostaje łopatą w głowę. Pada na ziemię, odwraca głowę, a nad nim stoi grabarz i mówi:
    – Krzyczeć? Wolno. Straszyć? Wolno. Ale za teren nie wychodzimy!

  • Przychodzi mąż z pracy w fabryce frytek do domu i mówi do żony:

    – Wiesz, co? mam nieodpartą pokusę włożyć przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków…
    Na to żona:
    – Zdurniałeś do reszty, stary capie? a co jak Ci się coś stanie! wybij sobie ten pomysł z głowy!
    Ale męża to męczyło i męczyło, bardzo chciał to zrobić i wydawało mu się, że nic go nie przekona do tego, żeby nie poddać się tej zachciance. Idzie zatem na drugi dzień do pracy, i zrobił to co chciał: włożył przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków. Wraca do domu i mówi do żony:
    – Wiesz, nie wytrzymałem, po prostu musiałem to zrobić..
    Żona:
    – Ty debilu, mogłeś sobie krzywdę zrobić! Nic Ci się nie stało?
    – Zwolnili mnie
    – A obieraczka?
    – No, ją też zwolnili

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.