– Zepsuta sygnalizacja świetlna.
-
-
Kobiety dzielą się na dobre i idealne.
Dobre kobiety mają duże d…, małe p… i nieźle potrafią utrzymać ch…
***
Czyli mają duże dochody, małe potrzeby i nieźle potrafią utrzymać chałupę. A idealne to te o których pomyśleliście. -
Wpada gość do zatłoczonej apteki i krzyczy do sprzedawcy:
– Co to za porządki! Kupiłem tu wczoraj paczkę prezerwatyw. Nie dosyć tego, że wszystkie były dziurawe, to jeszcze trzech brakowało! Proszę o książkę zażaleń!
Na to się odzywa dziadek z końca kolejki z poparciem w głosie dla klienta:
-I niech pan dopisze, że spadają! -
-
W akademiku.
W akademiku – Ten Adam jest jak dżin… – Co, taki mocny? – Nie, pojawia się zawsze jak otwieramy butelkę…
-
Dwoje małżonków z dłuższym stażem leżąc w łóżku:
– Zocha, dasz mi dzisiaj?
– Nie!
– Zocha, ale daj proszę.
– Roman, nie dam Ci, nie ma mowy.
– Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.
– Nie ma mowy, zapomnij.
– Zocha, będę tak długo Cię męczył aż mi dasz.
– Nie.
– Zocha, błagam…
– No dobra, masz już ku*wa tego pilota… -
W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki.
Do domu przyszło wielu znajomych aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji.
Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać, zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca:
– Ja bym zostawił tego. -
-
W szpitalu psychiatrycznym…
…idzie pacjent ze szczoteczką do zębów na smyczy. Przechodzący lekarz mówi do niego:
– O…jaki ładny piesek, panie Nowak.
– Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów!
Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy):
– Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili? -
Podczas seansu w kinie dziewczyna szepce do sąsiada:
– Wspaniale całujesz, Karolu. Czy to dlatego, że siedzimy dziś w ostatnim rzędzie?
– Nie, to dlatego, że nazywam się Andrzej. -
Zebranie.
– Ktoś z państwa chciałby coś dodać?
– Tak, ja bym chciał coś dodać.
– Słucham?
– Dwanaście plus siedem, dziękuję. -
-
Ciężarówka zaklinowała się pod mostem.
Podjeżdża radiowóz policyjny.
– Co, zaklinowaliśmy się? – pyta uśmiechając się policjant.
– Ależ skąd! – odpowiada kierowca – Most wiozę i właśnie paliwo mi się skończyło! -
Przychodzi baba do lekarza.
– Przy takim schorzeniu powinna pani pojechać nad morze i dużo oddychać świeżym morskim powietrzem.
– Ale tam! Nie stać mnie na taki wyjazd.
– To niech pani kupi sobie dorsza i położy go przy wentylatorze. -
Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano
W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
– Chciałbym, żeby już była wiosna.
– Tak ci mróz doskwiera?
– Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!