– Ja też
– Też mnie kochasz?
– Też idę spać
-
-
-
W aptece stoi nieśmiały chłopak.
Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
– Co, pierwsza randka ?
– Gorzej – odpowiada chłopak. – Pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
– Rozumiem – mówi aptekarz. – Masz tu kondoma. Chłopak się rozochocił.
– Panie, daj pan dwa… Jej mama podobno też fajna du*a.
Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka:
– Gdybym wiedziała, że ty taki niewychowany… że cały wieczór nic nie powiesz, tylko będziesz się gapił w podłogę, nigdy nie zaprosiłabym cię.
– A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy do was nie przyszedł. -
-
-
-
-
Leżą w łóżku kobieta i jej kochanek.
Nagle kobieta słyszy dźwięk otwierających się drzwi.
Mówi do kochanka:
– Jak Rysiek nas zobaczy będzie źle. Wejdź do szafy.
– Ale jest zimno!
– To włóż moje futro.
Rysiek wchodzi, rozbiera się i wchodzi do łóżka. Kochanek po upływie 3 godzin wychodzi. Budzi się mąż. Mówi:
– Kto ty jesteś?
– Je…je..jestem moool.
– A futro?
– Zjem w domu. -
-
Mężczyzna zatrzymał się na noc w hotelu
Po godzinie przybiega zbulwersowany do recepcji i krzyczy:
– Co to jest za badziewny hotel! Niech szlag Was trafi!
– Co się stało? – pyta kierownik hotelu, zwabiony krzykiem.
– Co się stało? I Pan się mnie pytasz, co mi się stało w Pańskim hotelu? Kiedy wszedłem do swojego pokoju, zaszedł mnie od tyłu jakiś ciemny typ z pistoletem w ręce! Przystawił mi pistolet do głowy i powiedział: „Zrób mi loda, bo inaczej Twój mózg znajdzie się na wszystkich ścianach tego pokoju!”
– O Boże! – kierownik hotelu złapał się za głowę. – To jest niemożliwe! To się nie mogło zdarzyć w naszym hotelu! I co? I co Pan zrobił?
Mężczyzna poczerwieniał cały od złości i krzyczy:
– I jeszcze się pan mnie pytasz co zrobiłem? A ku*wa co, wystrzał Pan słyszałeś może? -
-
Rozmowa pracowników:
– Dyrektor jest wściekły! Podobno zwolni pół zakładu!
– Ale na pewno nie nas! Z żoną się pokłócił, więc będzie zwalniał jej krewnych… -
-
Idą byk i byczek. Nagle spotykają stado krów.
– Tato, chodź szybko! Przelecimy jedną!
– Spokojnie synu! Dojdziemy powolutku i przelecimy wszystkie. -
Policjant podejrzewał żonę o niewierność.
Pewnego dnia urwał się w czasie służby i pojechał do domu. Żona leżąc z kochankiem w łóżku usłyszała szczęk kluczy w zamku.
– Prędko, wstawaj, mąż wrócił. Schowaj się do szafy.
Mąż wchodzi i pyta:
– Gdzie on jest?
– Kto?
– Twój kochanek.
– Tu nikogo nie ma.
– Nie ma. Łózko rozbabrane, ty w negliżu, zaraz go znajdę.
Zagląda do drugiego pokoju – nikogo nie ma. Do kuchni, do łazienki – nie ma. W końcu zagląda do szafy i widzi gołego faceta z 100 zł w ręku. Bierze ukradkiem 100zł do kieszeni i mówi:
– Tu też nikogo nie ma.