„Teoria jest wtedy, kiedy wszyscy wszystko wiedzą, a nic nie działa. Praktyka jest wtedy, gdy wszystko działa, a nikt nic nie wie. W tej sali łączymy teorię z praktyką: nic nie działa i nikt nie wie dlaczego!”
-
-
-
Kobieta do mężczyzny:
– Nawet nie zapytasz jak się czuję…
– Jak się czujesz kochanie?
– Nawet nie pytaj… -
Premierowa pyta męża:
– Po co ty bierzesz te ochraniacze na kolana?
– Jadę do Brukseli.
– No i…?
– To ty nie wiesz kobieto, jakie tam mają twarde podłogi? -
Śmiechłem Parskłem Co to jest?
Miesza baca kijem w szambie.
Podchodzi do niego przypadkowy przechodzień i pyta:
– Czego baca tam szuka?
– Marynarka mi wpadła.
– No, ale po co panu ta marynarka, skoro ona cała w gównie teraz?
– No, ja wiem, ale kanapki w kieszeni były. -
-
Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:
– To je iglok!
– To je spilok!
Przechodził tamtędy stary baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:
– To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok! -
Kontrolna wizyta ciężarnej u ginekologa:
– Ojciec będzie przy porodzie?
– Nie sadzę, nie przepada za moim mężem. -
Przychodzi baba do lekarza psychiatry.
Ten rozpoczyna badanie i pokazuje babie trójkąt.
– Z czym to się pani kojarzy?
– Z seksem – odpowiada baba.
– A to? – pyta lekarz pokazując koło.
– Z seksem.
– A to? – lekarz demonstruje kwadrat.
– Z seksem.
– Cierpi pani na obsesję seksualną – pada diagnoza.
– Ja?! Przecież to pan mi te wszystkie świństwa pokazuje! -
-
-
FBI zrobiło casting na nowego super agenta.
Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn: Polak, Rosjanim i Niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby, która siedzi na krześle. Pierwszy wchodzi Niemiec. Patrzy, a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
– Nie no, nie zabije teściowej, to matka mojej żony.
Odpadł z konkursu. Drugi wchodzi Rosjanin, patrzy, a tam jego teściowa. Myśli:
– Nie no, to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić.
Przegrał. Na końcu wchodzi Polak. Słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
– Cholera, jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić. -
Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stał samotnie. Podeszła do niego i pyta:
– Dobrze się czujesz?
– Dobrze.
– To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
– Bo jestem bramkarzem. -
-
Pani syn nie powinien chodzić na lekcje gry na skrzypcach.
On nie ma za grosz słuchu. – mówi nauczycielka.
Na to mama:
– On nie ma słuchać, on ma grać!