Facet w szpitalu pyta lekarza prowadzącego:

– Kiedy mnie wypuścicie?
– Za jakieś 7-10 dni.
– A wcześniej się nie da? Muszę do fabryki! Zaraz sprzęt dostarczą, muszę go zainstalować?
– A bez pana nie dadzą sobie rady?
– W tym sęk, panie doktorze…. Dadzą sobie, a nie chcę, by się w tym zorientowali.

Co myślisz?

Panie doktorze, muszę schudnąć.

Uczeń pyta swojego Mistrza: