-Słuchaj Franek, grubsza sprawa, muszę skoczyć na ubocze daj mi kilka bloczków mandatowych.
-Powaliło cię? Z tych bloczków rozlicza nas komendant.
-To co ja mam teraz zrobić?
-Weź podetrzyj dupę 10 zł i sprawa załatwiona.
-Ok.
Poszedł w krzaki,mija 5 minut…mija kwadrans…po pół godzinie wraca do radiowozu,ale cały upaćkany w gównie.Kumpel patrzy na niego i krzyczy:
-Stachu,a co ci się kurwa stało?!?!
-A nic takiego,miałem tylko 8,50 zł…
-
-
-
Mama do dresiarza:
– Masz tu farbę i idź pomaluj okna w dużym pokoju.
Po piętnastu minutach dresiarz wraca do mamy i mówi:
– Dobra okna już. A ramy też malować? -
Na prerii Indianie złapali łysego kowboja.
Ponieważ nie mogli go oskalpować, zwołali radę starszych i przy ognisku zastanawiają się co z nim zrobić. W pewnej chwili wojownik Bycze Jajo wstaje i mówi:
– Wodzu Orle Pióro! Zróbmy z niego pisankę! -
Szef do pracownika :
– W tym tygodniu to już pana czwarte spóźnienie.
Jaki z tego należy wyciągnąć wniosek ?
– Że dzisiaj jest czwartek. -
-
Pewien mężczyzna przychodzi na komisariat policji.
– Przyszedłem w sprawie pracy.
– Ale my nie potrzebujemy nikogo.
– Przecież przed wejściem jest ogłoszenie: ”Poszukiwany wielokrotny włamywacz”. -
-
Pani w szkole: dzieci czy może znacie jakieś zwierzę na literę a
Jasiu: A może to szczupak?
Pani: Jasiu nie wygłupiaj się. Dzieci a znacie może zwierzę na literę b?
Jasiu: Być może to szczupak?
Pani: Jasiu idź za drzwi!
Jasiu wychodzi.
Pani: A może zwierzę na literę c?
Jasiu otwiera drzwi i mówi: Czyżby to szczupak? -
-
Drogówka zatrzymuje pirata. Policjant podchodzi do kierowcy.
– Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość będą punkciki i mandacik.
Na to kierowca:
– Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
Policjant mówi do kolegi:
– Mieciu pisz!
– No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim – mówi kierowca.
Policjant nieustępliwie:
– Mieciu pisz!
– No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
– Mieciu pisz!
Zdesperowany kierowca powtarza:
– No dobra 200zł na głowę, ale niech pan nie pisze.
– Mieciu pisz!
Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
– To ch*j wam w dupę!
Policjant:
– Mieciu nie pisz, pan chce się dogadać. -
Idzie sobie chłopak ulicą w Nowej Hucie.
Podchodzi do niego kilku gości w dresach i pyta:
– Wisła czy Cracovia?
– Spokojnie panowie, ja z Warszawy jestem. -
Kiedy parkowałem samochód..
poprosiłem syna, żeby powiedział mi, kiedy dojadę do ściany.
– BUM!
– Dokładnie o 14:20 -
-
Młody Szkot wybrał się w podroż do Francji.
Po powrocie ojciec wypytuje go o wrażenia.
– Ach, wspaniale – opowiada młody Szkot – piękny kraj! Tylko ludzie jacyś dziwni. Wyobraź sobie, że pewnego razu, o drugiej w nocy do mojego hotelowego pokoju wpada facet w piżamie, coś wrzeszczy, wymachuje rękami, tupie. Złapał wazon stojący na stole, rzucił nim o podłogę, wreszcie wybiegł trzaskając drzwiami.
– A Ty co na to? – pyta zdziwiony ojciec.
– Nic, ojcze, dalej sobie grałem na kobzie!