– Nie wiem jaki prezent ci dać…
– To może byś po prostu mnie zapytał co chcę?
– Co chcesz?
– Niespodziankę…
-
-
Do kierownika zgłasza się Marian i mówi:
– Niech mnie pan przyjmie do pracy.
– A co pan umie?
– Wszystko!
– To znaczy, że pan nic nie umie!
– A co trzeba u pana umieć?
– Wszystko! -
-
Pewien człowiek spacerował sobie po plaży, gdy zobaczył całą zakorkowaną butelkę.
Rozejrzał się dookoła i nie widząc nikogo otworzył ją. Z butelki wyfrunął Dżin i odzywa się w te słowa:
– Dzięki twojej uprzejmości jestem wolny! Spełnię jedno Twoje życzenie.
Mężczyzna pomyślał i mówi:
– Zawsze chciałem spędzić wakacje na Hawajach, ale boję się samolotów, a na statkach dostaję klaustrofobii i choroby morskiej. Gdyby jednak był dojazd autostradą, to bym sobie pojechał.
Dżin zastanowił się i mówi:
– Chyba nie da rady. Ocean jest za głęboki, za dużo materiałów by było potrzeba. Czy nie możesz wymyślić czegoś innego?
Mężczyzna pomyślał jeszcze chwilkę i mówi:
– Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawia. Chciałbym zrozumieć kobiety, co je rozśmiesza, czemu płaczą bez powodu, czemu mają taki temperament i w ogóle wszystko.
Dżin zamyślił się:
– Chcesz mieć na tej autostradzie dwa, czy cztery pasy? -
Do lekarza przychodzi kobieta.
W poczekalni zastaje mężczyznę.
– Czy pan jest ostatni? – Zagaduje.
– Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
– Ale czeka pan w kolejce?
– Nie, proszę pani, w poczekalni….
– Pytam, czy stoi pan na końcu.
– Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
– Cham! – Woła zdenerwowana kobieta. – Niech mnie pan w dupę pocałuje!
– Proszę pani… – Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić… -
Facet złotym mercedesem przyjeżdża na ryby.
Wysiada cały w złocie z samochodu (łańcuchy, bransolety itd.), wyciąga złotą wędkę ze złotą żyłką i idzie łowić ryby.
Po jakimś czasie łapie co? …..oczywiście złotą rybkę.
Popatrzył na nią, obejrzał w koło z pogardą i już ma wyrzucić z powrotem do wody, a rybka na to:
– Hej rybaku! A trzy życzenia?
– Eeeeeh, no dobra. Co chcesz? -
-
Dzwoni student do profesora o 3-iej nad ranem i pyta:
– Panie profesorze, co pan robi?
– Jak to co? Śpię!!! – odpowiada profesor.
– No, a ja przez Pana się uczę!!! -
Dwóch wariatów kąpie się nad rzeką:
Nagle jeden z nich zauważa pływające zwłoki:
– O rany, trzeba mu zrobić sztuczne oddychanie!
Wyciągnął rurkę i wsadził ją trupowi w tyłek, po chwili zmęczył się i mówi do drugiego:
– Teraz ty.
– Wiesz co, brzydzę się po tobie.
Po czym wyciągnął rurkę i wsadził drugą stroną. -
Idzie Jasio pustym korytarzem w szkole i mówi pod nosem: „Gdzie sens? Gdzie logika?”
Zatrzymuje go dyrektor i pyta:
– Jasiu czemu wciąż powtarzasz „Gdzie sens? Gdzie logika?”
– No bo puściłem bąka w klasie a pani kazała mi wyjść i oni tam teraz siedzą w tym smrodzie… -
-
Jedzie facet lasem
A tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w g… Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. Po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega głos:
– Panie, masz pan jeszcze chusteczkę? Bo mi się wiewiórki skończyły… -
Do starego Bacy przychodzi juhas i pyta na czym Ziemia stoi.
– Ona stoi na trzech betonowych filarach.
– A na czym stoją te filary?
– No, na takiej betonowej płycie.
– A na czym stoi ta płyta?
– Oj juhasie, juhasie! Cosik mi się zdaje, żeś przyszedł nie po nauki, ino żeby po pysku dostać! -
Rozmawia dwóch kolegów:
– Od sześciu lat codziennie rano wybieram się pobiegać.
– To masz kondycję?
– No nie wiem, wybieram się… -