Dwaj już rozpalają ogień.
Pierwszy piecze smakowite kobiece udko.
Drugi przyniósł duże i muskularne męskie ramię z łopatką.
W końcu nadchodzi trzeci kanibal, niesie urnę z prochami.
– Coś Ty przyniósł? A gdzie mięsko? – pytają koledzy.
– Ja mam dietę, dzisiaj tylko „gorący kubek”.
-
-
-
Młoda kobieta poznała w barze potężnie zbudowanego mężczyznę, który bardzo jej się spodobał.
Po kilku drinkach zdobyła się na odwagę i zapytała:
– Czy może mi pan powiedzieć, jakie ma pan wymiary klatki piersiowej?
– Oczywiście. 100 centymetrów.
– Obwodu?
– Nie, średnicy…
Kobieta była zachwycona. Postanowiła zadać następne pytanie:
– A biceps? Rozmiary pana bicepsa?
– 40 centymetrów, proszę pani.
– Ojej, obwodu?!
– Nie, średnicy…
Kobieta niemal zemdlała z wrażenia. Postanowiła jednak zadać jeszcze jedno pytanie:
– A wie pan, rozmiary tego… męskości…
– 6 centymetrów.
– Och, średnicy?!
– Nie. Od podłogi. -
Centrum handlowe. Blondynka tak długo korzysta z automatu z colą aż się zrobiła kolejka.
Nagle facet puka ją w ramię i mówi:
– Niech się pani zabiera ze swoją colą. Inni też chcą się napić.
– Zazdrościcie mi, że wciąż wygrywam? -
-
Po latach spotykają się koledzy z klasy:
– Hej, Heniek, jak ci się powodzi?
– Bardzo w porządku, mam sieć sklepów i nieźle zarabiam.
– Jak tego dokonałeś? Przecież przez matmę siedziałeś parę razy w tej samej klasie.
– Wiesz, kupuję w Chinach duperele po złotówce i sprzedaję tutaj po cztery złote. No i z tych trzech procent jakoś żyję. -
Pociągiem jadą: Polak Rosjanin i Niemiec.
Założyli się, kto będzie najlepszym złodziejem.
Pierwszy idzie Rosjanin.
Zgasili światło i po chwili zapalają.
Niemiec patrzy, że nie ma sznurówek i mówi:
– EEE tam słaby jesteś patrz teraz.
Zgasili światło i znów po chwili zapalają.
Polak patrzy, że nie ma zegarka i mówi:
– EEE tam słabi jesteście teraz patrzcie.
Zgasili światło.
Potem zapalają a tu stoi maszynista i mówi:
– Ewakuacja pociąg nam zaj*bali. -
Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy:
– Nikomu nie można ufać, nikomu.
Na moment przerywa pranie:
– Nawet sobie. – kontynuuje wściekły – Przecież tylko pierdnąć chciałem. -
-
Szpital psychiatryczny.
Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale:
– Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj – mechaników samochodowych…
– A gdzie oni są? Nikogo nie widzę.
– Leżą pod łóżkami i naprawiają… -
-Skąd wracasz taki wesoły?
– Z dworca, odprowadzałem teściową…
– A dlaczego masz takie brudne ręce?
– Bo z radości poklepałem lokomotywę! -
Pewne małżeństwo ogląda film przyrodniczy.
Żona pyta męża:
– Kochanie, czy płazy mają rozum?
– Nie, żabciu… -
-
Jak wysokie jest zboże w Wąchocku?
– Tak wysokie że jak wróbel chciał dziobnąć to musiał przyklęknąć
-
Na jednym z egzaminów pułkownik pyta żołnierza:
– Podchorąży, ilo lita jest lufa?
Na to podchorąży:
– Jednolita.
– Zaliczone!