Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • 5-letni Bartek wraca ze szkoły.

    Podjeżdża samochód. Kierowca opuszcza szybę i mówi:
    – Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka.
    Kuba nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje:
    – No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy.
    Kuba ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim:
    – No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
    – Oj, nie tato. Kupiłeś Matiza, to naucz się z tym żyć.

  • Do miasta przyjechał kowboj i wszedł do salonu na drinka

    Niestety, miejscowi mieli brzydki zwyczaj ograbiania przyjezdnych. Kiedy skończył swojego drinka, zauważył, że zniknął jego koń. Wrócił do baru, rzucił broń do góry, złapał nad głową bez patrzenia i strzelił w sufit:
    – Który z Was, popaprańców, ukradł mi konia?
    Nikt nie odpowiedział.
    – Dobra, teraz zamówię kolejne piwo i jeśli mój koń się nie pojawi z powrotem, zanim je skończę będę musiał zrobić to, co zrobiłem w Teksasie!
    Kilku miejscowych poruszyło się niespokojnie.
    Kowboj, jak powiedział, tak zrobił – zamówił kolejne piwo, wypił je, wyszedł przed lokal, a jego koń stał na postoju.
    Osiodłał go i zamierzał odjechać, kiedy na werandzie pojawił się barman i zapytał:
    – Powiedz stary, zanim odjedziesz… Co się stało w Teksasie?
    Kowboj odwrócił się i powiedziaał:
    – Musiałem wracać pieszo.

  • Dwóch zawianych facetów idzie ulicą.

    Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
    – Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
    Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
    – Tak.
    – A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
    – Tak.
    – To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
    – Tak.
    – To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
    – Tak.

  • Przy barze siedzi pijany mężczyzna.

    Nagle, tuż za jego plecami, stanęła kobieta ubrana w sukienkę na ramiączkach. Podniosła wysoko rękę, żeby przywołać barmana i pijak zauważył, że ma niewydepilowane włosy pod pachami. Nabrał powietrza w płuca i krzyknął ile sił:
    – Barman, kolejka dla primabaleriny!
    Barman natychmiast obsłużył kobietę. Po chwili ta sama kobieta stanęła za pijakiem znowu i znowu podniosła rękę, żeby zamówić drinka. Pijak spojrzał przez ramię i znowu krzyknął na całą salę:
    – Barman, kolejka dla primabaleriny!
    Barman znowu obsłużył kobietę. Gdy pojawiła się po raz trzeci i sytuacja znowu się powtórzyła, barman nie wytrzymał i zapytał pijanego mężczyznę. Skąd pan wie, że ona jest primabaleriną.
    – Bo tylko tancerka baletowa może podnieść nogę tak wysoko.

  • Grupa studentów ”nie zdążyła” na czas zgłosić się po wpis do wykładowcy, który wykładał gościnnie na ich uczelni, a mieszkał w innym mieście.

    Pojechali więc do jego miejscowości i znaleźli go na macierzystym uniwersytecie. Profesor był jednak mało sympatyczny i postanowił ich ukarać za opieszałość odsyłając ich na jutro. Po przespanej w aucie nocy studenci znowu go odwiedzili i znów nie znalazł dla nich czasu. Dowiedzieli się jednak gdzie mieszka i odwiedzili go kolejnego dnie rano. Rozbudzony profesor usłyszawszy kto dzwoni, rzucił tylko:
    – A ilu gnojków tu przyniosło?
    – Razem z Tobą będzie sześciu! – wypalił jeden ze studentów.

  • Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem.

    Przejeżdżają obok pewnych Pań w lesie.
    Żona pyta:
    – Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
    – One zarabiają na nierządzie.
    – A co to znaczy?
    – Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
    – A dużo można na tym zarobić?
    – Oj, bardzo dużo, kochanie.
    – To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne.
    Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
    – No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez się zgadzam.
    – A co muszę zrobić? – pyta żona.
    – Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz ”stówa” i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, ze musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
    – Ok.
    Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
    – Ile?
    – Stówa.
    – Ale ja mam tylko siedem dych.
    – Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Żona biegnie do męża i pyta:
    – Józek, ale on mówi, ze ma tylko 7 dych. Zrobić to?
    – Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
    Żona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga aparaturę. Oczom żony ukazuje się ogromny instrument długi aż do kolana klienta.
    Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
    – Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Biegnie zdyszana do męża i wola:
    – Józek nie bądź świnia! Pożycz mu te trzy dychy!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.