Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Żyjący już dość długo ze sobą staruszkowie zapragnęli s*ksu.

    Wywiązała się dyskusja:
    – Babka, kochaj się ze mną.
    – No coś ty dziadek, zdurniałeś?
    – Babcia, kochaj się ze mną. Oddam Ci pół renty.
    Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
    – Babka, gdybym wiedział żeś ty dziewica, to oddał bym całą rentę.
    – Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie to zdjęłabym rajstopy.

  • ParskłemParskłem

    Jest sobie facet.

    Jako jedyny na Ziemi ma złotą śrubkę w pępku. Pewnego dnia pyta Boga:
    – Panie Boże, czemu ja mam tę śrubkę w pępku? Co mam zrobić by się tego dowiedzieć!?

    – Idż 24546 kroki na wschód, aż dojdziesz do wielkiego jeziora. Przepłyń je wpław, bo na drugim brzegu jest drugie jezioro, które też musisz przepłynąć wpław. Tam powiem ci o dalszych wskazówkach.
    Facet szedł długo na wschód, wyczerpany przepłynął jeziora:
    – Panie Boże, co mam teraz zrobić?
    – Idź na północ, aż dotrzesz do wielkich jaskiń. Musisz je przejść. Przejdź następnie 7 gór i 7 dżungli. Na końcu będzie mały dołek, w którym znajduje się mały śrubokręcik.
    JAk bóg powiedzial tak facet zrobił. Przeszedł przez jaskinie, dżungle i góry. Znalazł śrubokręcik.
    – Boże! Co teraz?
    – Przy każdym wschodzie słońca wykonaj 3 obroty śrubokrętem w lewo w swojej śrubce. Przy każdym zachodzie 5 obrotów w prawo. Tak przez 90 dni. Jak nie będziesz przestrzegał tego, co ci powiedziałem, to nie dowiesz się czemu masz tę śrubkę.
    Facet przejęty kręci jak najdokładniej. Mija 10 dni. Nic. Mija 50 dni. Nic. 89 dzień.
    – Nie mogę się doczekać!
    90 dzień. Facet wykonuje ostatnie 5 obrotów w prawo. Pierwszy…. Drugi…. Trzeci…. Czwarty…. Piąty….
    Zahuczało, zagrzmiało, zatrzęsło i w końcu d*** mu odpadła.

  • Pewien mężczyzna trafił do piekła.

    Diabeł oprowadza go po nim i mówi:
    – Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw!
    – No ok. Nie ma sprawy.
    Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi.
    – Nie no … Tutaj raczej nie zostanę. – mówi lekko wystraszony.
    – No to jedziemy dalej. – odpowiada diabeł.
    Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie.
    – Nie, tutaj też nie zostanę.
    – W porządku. Chodźmy dalej.
    Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w kupie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: ”W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć”. Na głos mówi:
    – No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku.
    No więc wchodzi do kupy, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła:
    – Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!

  • Pani w szkole kazała narysować dzieciom coś, co kojarzy im się z jakimś utworem Beethovena.

    Ania narysowała księżyc.
    – A z czym Ci się kojarzy ten księżyc? Pyta nauczycielka.
    – Z Sonatą Księżycową proszę Pani. – Odpowiada Ania.
    Kasia narysowała kwiatki i słoneczko.
    – A to z czym Ci się kojarzy Kasiu?
    – Z Sonatą Wiosenną proszę Pani.
    – Bardzo dobrze Kasiu, mówi Pani nauczycielka. A Ty Jasiu, pokaż co narysowałeś.
    Pani patrzy na kartkę Jasia a tam narysowany wielki ku*as.
    – Co to ma być? Pyta oburzona nauczycielka. To Ci się kojarzy z utworem Beethovena?
    – Tak. Odpowiada zadowolony Jaś.
    – Niby z jakim? – Pyta nauczycielka.
    – Dla Elizy proszę Pani. Dla Elizy.

  • Rzecz dzieje się w carskiej Rosji.

    Kurier z carskiej armii opowiada o swojej przeprawie przez skutą mrozem Syberię. Siedzi z kompanami, popija, popala i opowiada:

    – Wysłano mnie z listem niezwykle ważnym do generała Pawłowa i miałem tylko kilka dni na przedarcie się przez dziką Syberię. Jechałem pięć dni i pięć nocy konno. Wichury, burze śnieżne, potężne zaspy i żywego ducha wokoło. Mój koń już ledwo zipał, brakowało jedzenia, picia i snu. Rozglądałem się ciągle dookoła ale wszędzie tylko śnieg, śnieg i śnieg. Nawet drzew i krzaków nie widać było taka była śnieżyca. Gdy już zwątpiłem zupełnie i modliłem się tylko o łagodną śmierć nagle ujrzałem mglisty zarys czegoś, co wystawało ze śniegu. To był krzyż. Pomyślałem, że trafiłem na jakieś zagubione cmentarzysko. Tak więc postanowiłem, że jeśli mam umrzeć to najlepiej tu. Zsiadłem z konia, przywiązałem go do krzyża, a sam okryłem się wszystkim co tylko miałem i położyłem się obok mojego strudzonego drogą i głodem konia. Zasnąłem… Nie wiem ile spałem. Gdy się obudziłem świeciło słońce, śnieg stopniał, ja leżałem na schodach pod cerkwią, a koń wisiał na dzwonnicy…

  • Leci samolot, przyrządy pokazują, że sytuacja nie jest najlepsza.

    Pilot wzywa stewardessę i mówi:
    – Jest bardzo źle, nie wydaje mi się żebyśmy wyszli z tego cało, ale niech pani pójdzie, opowie pasażerom dowcip to przynajmniej umrą z uśmiechem na twarzy.
    Stewardessa wyszła do pasażerów i opowiada:
    – Proszę Państwa, sytuacja jest, no … Mam dla Państwa dowcip. – i zaczyna opowiadać. Opowiada, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot runął, ze zgliszcz i z dymu wstaje jedna, ocalała staruszka. Wstaje, otrzepuje się i mówi:
    – Też mi dowcip …

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.