– Proszę się nie krępować. Opuszczone spodnie to standard przy tego typu badaniu.
– Rozumiem, doktorze. Czy swoje też powinienem zdjąć?
-
-
Walczy gość z bacą.
1 runda – Baca dostał,padł, pyta się sędzia:
– Baco wytrzymasz?
– Wytrzymam!
2 runda – Baca dostał,padł, pyta się sędzia:
– Baco wytrzymasz?
– Wytrzymam!
3 runda – Baca dostał,padł, pyta się sędzia:
– Baco wytrzymasz?
– Nie wytrzymam, zaraz mu przyp*erdolę! -
-
-
Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
Gdzieś stracił palce u prawej ręki? – A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.
-
Jeden facet został zaproszony, aby wygłosić przemowę na konferencji w Japonii.
Znając swoją reputację jako znakomitego mówcy, był zdziwiony, że słuchacze w ogóle nie reagują na jego perfekcyjnie wymierzone w czasie dowcipy i żarty. W rzeczy samej widownia w ogóle nie reagowała na to co on mówi. Trochę przybity usiadł na swoim miejscu. Przemawiać zaczął jakiś japoński mężczyzna i on odniósł niesamowity sukces! Widownia śmiała się i klaskała, ale nasz bohater nie rozumiał z tego ani słowa. Mimo to począł bić mu brawo, bo widocznie na to zasłużył swoją perfekcyjną przemową. Przerwał mu jednak przewodniczący konferencji:
– Nie, proszę pana, pan nie powinien klaskać.
– Ale dlaczego? Ten mężczyzna jest zapewne znakomitym mówcą!
– Nie powinien pan go oklaskiwać, on tłumaczy pana słowa. -
Żona wraca do domu po dniu pracy. Mąż pyta:
-Kochanie, jak było w pracy?
-Stresujący dzień. Wyj*bali mnie.
-Czyli co, od jutra idziesz szukać nowej pracy?
-Nie muszę, awans dostałam -
-
Dwa kompletnie głupie elfy zabłądziły w lesie. Jeden mówi:
– Strzel, może ktoś nas usłyszy.
Jego towarzysz nie namyślając się wiele strzelił raz, dwa, trzy, cztery razy. Elfy nasłuchują … Nic.
– Strzelaj jeszcze. – mówi ten pomysłowy.
– Nie mogę. Strzały mi się skończyły. -
-
Idą przez pustynie Polak, Rosjanin i Niemiec.
Nagle zauważyli wielbłąda. Polak i Niemiec wsiedli na garby wielbłąda, a Rosjanin mówi:
– A co ze mną?
Na co polak zsiadł z wielbłąda podniósł wielbłądowi ogon i mówi:
– A ty, Rosjanin do kabiny. -
-
Twoje wypracowanie jest całkiem niezłe
– mówi nauczycielka do małego Jasia – ale jest identyczne jak wypracowanie twojego kolegi z ławki.
Wiesz co to znaczy?
– Że jego wypracowanie też jest całkiem niezłe. -
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
– Co się stało? – pyta się matka.
– Bawiliśmy się w psy.
– No i co?
– Ja byłem latarnią… -
Przychodzi Jasio do taty i pyta się:
– Tatuś, jaka jest różnica pomiędzy pojęciem praktycznym, a teoretycznym?
Na to tatuś odpowiada:
– Idź do siostry i zapytaj czy prześpi się z milionerem za milion dolarów?
Po chwili Jasiu przybiega i mówi tatusiowi:
– Siostra mówi, że tak.
Ojciec na to:
– Idź teraz do mamy i zapytaj się o to samo.
Jasiu wraca po chwili i mówi, że mama też się prześpi z milionerem za milion dolarów.
Na co tata odpowiada:
– Widzisz synu teoretycznie mamy dwa miliony dolarów, a praktycznie to dwie prostytutki w domu!