– Nie ma.
– Poproszę kotlet schabowy.
– Nie ma.
– To może jajecznice.
– Nie ma.
– W takim razie poproszę mój płaszcz!
Kelner spogląda na wieszak i mówi:
– Przykro mi, ale już też nie ma.
-
-
Moja dziewczyna cały dzień płakała, ponieważ umarł jej pies.
Postanowiłem więc kupić jej nowego, identycznego.
To tylko pogorszyło sprawę. Krzyknęła na mnie:
„Co ja mam zrobić z dwoma zdechłymi psami?!” -
Pani w szkole pyta dzieci czy wiedzą co to jest klaustrofobia.
Zgłasza się Marysia:
– Klaustrofobia to lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami.
-Bardzo dobrze! – Chwali pani i zachęca:
– A które z dzieci poda konkretny przykład? Zgłasza się Jasiu.
– Jak ojciec idzie do sklepu monopolowego i całą drogę boi się czy nie będzie zamknięte. -
-
Do Premiera przychodzi doradca:
– Panie premierze, mamy problem…
– No co jest.
– Mamy sondaż, z którego wynika, że Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni.
– To super, a gdzie problem?
– Sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii… -
Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
– Czy widzicie tam jakieś litery?
– Nie widzę.
– A widzicie w ogóle tablicę?
– Nie widzę.
– I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny! -
Idzie blondynka spacerkiem w parku.
Siada na brzegu fontanny i wkłada do wody całą rękę wraz z zegarkiem do wody. Przechodzący obok facet pyta:
– Co pani robi?
– Chcę zobaczyć, jak czas płynie. -
-
Akademik, noc, impreza na całego.
Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
– Widzisz jaki kutafon – bełkocze jeden – przysięgał, że to nie on wp**rdolił cały makaron. -
Idą Polak, Rosjanin i Niemiec przez pustynie.
Nagle na swojej drodze widzą lud tubylców, którzy do nich mówią:
– Śmierć albo ciałałała!
Pierwszy Polak:
– Wybieram ciałałała.
Na to tubylcy oblecieli go.
Drugi był Niemiec:
– Wybieram ciałałała.
Tubylcy zrobili to co poprzednio.
Trzeci był Rosjanin:
– Wybieram śmierć.
Na to cały lud tubylców:
– Śmierć przez ciałałała! -
– Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
– Wystarczy wręczyć jej kartkę z napisem z obu stron: PROSZĘ ODWRÓCIĆ.
-
-
Płynie łódką niewidomy i jednoręki.
Jednoręki wiosłuje zawzięcie, aż tu nagle na środku jeziora, wiosło wypada mu z jedynej ręki i mówi:
– No tośmy, ku*wa, dopłynęli.
No i niewidomy wysiadł. -
Chińczycy wymyślili nowy alkohol.
Próbuje Rosjanin – pada. Pije Niemiec – pada. Pije Baca – nic, pije jeszcze raz – nic. Chińczycy zdziwieni tą sprawą idą za Bacą do domu. Patrzą przez okno, a Baca trzyma palec w dupie. Wchodzą do domu i pytają się.
– Baco, czemu trzymacie palec w dupie?
Na to Baca.
– Bo jak jeszcze raz pierdnę to se chałupę rozwalę! -
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor dobiera i słyszy:
– Śpisz?
– Śpię. – odpowiada zaspany profesor.
– A my się chłopie jeszcze uczymy!