– Kochanie, dużo się spóźniłam?
– Ach, drobiazg. Data się jeszcze zgadza.
-
-
Lekarz do pacjenta:
– Moje gratulacje.
– Czego?
– Widzę po pana wynikach, że niczego pan sobie nie odmawia. -
-
-
Przychodzi baba do sklepu i mówi:
– Blelebulele ziemniaków.
Na co ekspedientka do niej:
– 2 kilo czego? -
Para poznała się przez Internet
Umawia się na pierwszą randkę. Facet pyta kobietę:
– Jak cię rozpoznam?
– No przecież wiesz, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, pięćdziesiąt cztery kilogramy wagi, będę w niebieskich dżinsach.
– Świetnie. Ja będę miał próbnik kolorów, miarkę i wagę. -
Dziadek parkuje starego poobijanego malucha przed budynkiem sejmu.
Nagle wyskakuje ochroniarz i zaczyna krzyczeć:
– Zjeżdżaj stąd! To jest sejm. Tu się kręcą posłowie i senatorowie!
A dziadek na to:
– Ja się nie boję, mam założony alarm. -
-
Zatrzymał policjant samochód do kontroli.
Kierowca zdziwiony pyta:
– Dlaczego zostałem zatrzymany skoro jechałem z właściwą prędkością a pasy bezpieczeństwa zapięte?
– Ale przewożąc z tyłu psa powinien pan mieć specjalną siatkę!
– Panie władzo przecież to pluszak!
– Ja tam wszystkich ras nie znam… Płaci pan tysiąc złotych albo sprawę kierujemy do sądu. -
Stworzyciel przygląda się nie ukończonemu jeszcze w pełni Adamowi i mówi do niego:
– Adamie, mam dla ciebie dwie wiadomości: jedną dobrą, drugą złą. Dobra wiadomość jest taka, że zamierzam cię wyposażyć w dwa bardzo ważne organy: mózg i penis.
– Świetnie, a jaka jest ta zła wiadomość?! – pyta Adam.
– Dam ci tylko tyle krwi, że w tym samym czasie będziesz mógł korzystać albo z jednego albo z drugiego. -
Samotny, zdesperowany żab (samiec żaby) dzwoni do wróżki i pyta:
Jak będzie malować się jego najbliższa przyszłość.
– Spotka pan piękną, młodą, atrakcyjną dziewczynę.
– To wspaniale! Spotkam ją na jutrzejszej zabawie? – kumka zachwycony.
– Nie – odpowiada głos w słuchawce – Na zajęciach z biologii. -
-
Mama z synkiem bawi się w zagadki:
– A co robi „hau, hau”?
– Piesek!
– A co robi „miau, miau”?
– Kotek!
– A co robi „pi, pi, pi”?
Synek woła na pomoc tatę:
– Tato! Co robi „pi, pi, pi”?
– Modem, synku!
Na co żona:
– Ty głupi jesteś! „Pi, pi, pi” to robi myszka!!!
– Nie słuchaj, synku. Myszka robi „klik, klik”… -
Wchodzi student do żeńskiego akademika:
– A ty do kogo młody człowieku – pyta portierka.
– A kogo by mi pani poleciła? -
Kontroler sprawdza gościa:
– Poproszę bilet.
– Ależ proszę bardzo.
Gościu podaje kontrolerowi nieskasowany bilet.
– Nie, nie. Bilet musi być skasowany.
– Aaa, to nie mam.
– No, to będzie trzeba zapłacić karę … Dowodzik proszę.
– Niestety … Nie mam przy sobie.
– Hmm … A może ma pan coś ze zdjęciem?
– Tak, mam bilet miesięczny.