– Przepraszam ale ma Pani nadwagę.
– Cóż, w mojej sprawie chciałabym poznać jeszcze jedną opinię…
– Nie jest też Pani absolutnie w moim guście.
-
-
-
Biegnie gość ulicą i obkłada babę deską.
Przygląda się przechodzień i pyta:
– Czego pan biję tę panią?
– Panie, to jest moja teściowa!
– No to kantem ją, kantem! -
Przychodzi Jasiu do taty i pyta:
– Tato, czym się różnią kobiety a mężczyźni?
– No synek, ja mam na przykład rozmiar buta 40 a mama 39. Różnica tkwi pomiędzy nogami. -
-
Modlitwa zestresowanego pracownika:
– Panie, daj mi siłę, do zaakceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli. -
Mąż mówi do żony:
– Słyszałaś, że wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety?
– Wiem, też go używam.
– Od razu wiedziałem, że to oszustwo… -
Jadalnia w psychiatryku.
Czereda oszołomów spożywa właśnie zupę. Jedni przesiewają widelcami inni palcami, jeszcze inni żrą z miski jak trzoda. Pozostali wylewają sobie posiłek na głowę lub wychlapują na sąsiada. Jeden tylko pensjonariusz w środku tego młyna spokojnie raz po raz nabiera łyżką i kulturalnie podnosi do ust. Po chwili spostrzega to któryś z kolegów.
– Uuu! Patrzcie na niego! Nowak, odbiło Ci? -
-
Przychodzi Jasiu do domu i pokazuje mamie bombę.
– Jasiu! Chcesz nas wszystkich pozabijać? Wyrzuć to cholerstwo do pieca!
-
Wnuczek mówi do dziadka:
– Dziadku, Turcja popiera starania Polski o wejście do Unii Europejskiej? Na to dziadek: – Mszczą się za odsiecz wiedeńską.
-
Zatłoczona plaża w popularnym kurorcie.
Dzwoni komórka. Facet podnosi telefon i słyszy kobiecy głos:
– Kochanie, to ja. Nie gniewaj się, że ci przeszkadzam, ale właśnie widziałam w salonie pięknego mercedesa. Wyobraź sobie, dzióbku, że w promocji kosztuje raptem dwieście tysięcy złotych. Czy mogę go sobie kupić?
– A kup sobie, kup.- odpowiada mężczyzna.
– I wiesz, Gosia mówiła mi właśnie, że widziała gdzieś zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjskich. Tylko za sto tysięcy. Mogę?
– No, pewnie kochanie. – zgadza się mężczyzna.
– No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny reżyser, o którym ci już kiedyś opowiadałam, właśnie sprzedaje swoją willę. I to naprawdę okazyjnie, tylko pięć milionów. Wiem, że to wyczyści twoje konto, no, ale misiu, przecież niedługo się pobierzemy, musimy gdzieś zamieszkać. Czy mogę kupić, kochanie?
– Tak, tak, oczywiście. – odpowiada mężczyzna.
– To kończę, rybko, kończę. Pa! Pa!
Facet odkłada telefon, rozgląda się wokół i krzyczy na całe gardło:
– Czyja to komórka? -
-
Teściowa do zięcia:
– No i jak ci smakował dzisiejszy obiadek?
– Ooo, widzę, że mamusia znowu dąży do kłótni! -
Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
– A no bo sekretarkę zmieniłem
– I co? Niezbyt bystra, tak?
– Nie, właśnie całkiem mądra
– To może leniwa?
– Skąd! Bardzo pracowita!
– To może hmmm… ten… tego… nie chce…
– No coś pan! ……..kilka razy dziennie!
– No to o co chodzi?
– Aaa… bo kawę robi jakąś taką słabą…