Widzi go drugi i pyta się:
– Po co Ci ta lodówka, jest minus 20 stopni?
– A niech się dzieciaki trochę ogrzeją.
-
-
-
Staruszka zbiera grzyby w lesie.
Podchodzi do niej leśnik, zagląda do jej koszyka i mówi:
– Proszę natychmiast wyrzucić te grzyby. Nie można ich jeść!
A staruszka na to:
– Ja ich nie jem, tylko sprzedaję przy drodze… -
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
– Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo…och*jec można! Patrze przed siebie…O żesz ku*wa mać! Patrze na prawo…O ja cie pie*dole…
Zocha zaczyna płakać.. Dres pyta:
– Zocha, co Ci się stało?
Ta odpowiada:
– O Boże, jak tam musi być pięknie! -
-
-
-
-
-
Polak, Rosjanin i Niemiec spotykają diabła. Diabeł mówi:
– Kto namówi słonia żeby powiedział ”nie” to dostanie kufer złota. Pierwszy Niemiec mówi:
– Słoniku powiedz ”nie”.
Słoń odwraca się do niego tyłkiem. Drugi Rosjanin:
– Słoniku powiedz ”nie”.
Słoń odwraca się do niego ogonem. Trzeci Polak przychodzi z kijem bejsbolowym i mówi:
– Słoniu bimbaju chcesz dostać po lewym jaju?
Słoń mówi:
– Nie. -
Nieco staromodny kelner w restauracji podchodzi do gości i pyta:
– Jak państwo znajdują nasz schabowy?
Na to mąż:
– Żona już znalazła, a ja jeszcze trochę pogrzebię w ziemniakach to też może znajdę. -
Biznesmen wyjechał w interesach do Japonii.
Chcąc umilić czas zamówił sobie na wieczór gejszę. Podczas stosunku dziewczyna krzyczy:
-Nashiga yama! Nashiga yama!
Facet nie znał japońskiego, ale pomyslał, że gejsza pewnie z rozkoszy krzyczy „Brawo”. Następnego dnia grał w golfa z japończykami z hotelu. W pewnym momencie jeden z nich wyjątkowym zgrabnym uderzeniem umieścił piłkę w dołku.
-Nashiga yama! – wykrzyknął biznesmen. Wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni.
-Jak to nie ten dołek?? -
-
Egzamin z logiki. Profesor pyta studenta:
– Jeśli w czasie egzaminu okazuje się, że jeden z rozmówców nic nie wie, to co powinien zrobić ten drugi?
– Wziąć swój indeks i wyjść – odpowiada student. -
Pewien mężczyzna stoi w kolejce w banku.
Nagle coś zaczęło błyszczeć na podłodze. Schylił się i zobaczył, że to mała perełka. Przed nim stała kobieta i szturchnął ją w ramię i zapytał:
– Pani perła?
– A pan słyszał?