– No i co tam było dzisiaj w szkole?
– Normalnie. – odpowiada Jaś.
– A na religii?
– Pani opowiadała jak Mojżesz wyprowadził lud wybrany z Egiptu.
– To powiedz mi jak to było.
– Doszli nad Morze Czerwone, Mojżesz wyjął telefon komórkowy, wezwał ekipę budowlaną. Ekipa zbudowała most, lud wybrany przeszedł na drugą stronę i poszedł dalej.
Mama woła zdziwiona:
– Jasiu, pani wam to powiedziała?
– Mamo, jak ja powtórzyłbym Ci co mówiła pani, nigdy byś nie uwierzyła.
-
-
-
Do prezydenta USA przychodzi doradca:
– Panie prezydencie, jest problem…– No słucham.– Mamy sondaż, z którego wynika, że Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni.– To świetnie, a gdzie problem?– Sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii…
-
Przychodzi facet do lekarza.
Lekarz po zapoznaniu się z wynikami pacjenta mówi:
– Mam dla Pana złą wiadomość.
– Doktorze! Umrę?
– Nie! Będziemy Pana leczyć. -
Wyjeżdżając na wczasy, facet zostawił swojemu bratu pod opieką kota.
Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta, jak tam jego kot.
– Niestety, przykro mi, ale kot zdechł.
– Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy?
– No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść. -
-
Czy wiecie dlaczego w tym roku w Wąchocku były łatwiejsze tematy maturalne?
– Ponieważ zdawała córka sołtysa.
A wiecie dlaczego w przyszłym roku będą jeszcze łatwiejsze?
– Bo nie zdała. -
Wpada kowboj do baru, wyciąga broń i wściekle się wydziera:
– Kto spał z moją żoną?!
– Wyluzuj – uspokaja go barman. – Schowaj ten rewolwer, bo i tak nie masz tylu naboi. -
Gdybym kiedyś miał funkcjonować tylko dzięki jakiejś maszynie, to proszę, odłącz mnie
– Nie ma sprawy.
– Ej, co ty robisz? Zostaw ten router! -
-
Siedzi Błażej przy piecu, papierocha ćmi, żonie swej, po kuchni się krzątającej przygląda.
– Urodziłaś mi Anula, chłopaka. – mówi. – Urodziłaś mi dziewuchę. Tak sobie myślę może byś jeszcze urodziła trzecie. Tak dla odmiany.
– Trzecie, Błażej?! Dla odmiany? Dla odmiany jakie?!
– Dla odmiany, k***a, MOJE!!! -
Pewne małżeństwo ogląda film przyrodniczy.
Żona pyta męża:
– Kochanie, czy płazy mają rozum?
– Nie, żabciu… -
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet.
Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
– Taa? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula „Muuuu!”
– Co ona powiedziała?
– Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4.
– O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek, a tu „Chrum, chrum!”
– A ta co powiedziała?
– Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3.
– O, ja pierdziele…chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta „Meeeee!”
– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany… -
-
Jasio przychodzi do pierwszej klasy i nauczycielka zadaje im zadanie, aby powiedzieli jedno zdanie ze słowem „ananas”.
Pierwsza zgłasza się Kasia:
– Wczoraj jadłam ananasa.
– Bardzo ładnie Kasiu!- odpowiada pani.
Następnie zgłasza się Piotrek:
– Bardzo lubię ananasy.
Nauczycielka pochwaliła Piotrka i prosi Jasia, aby ten ułożył własne zdanie.
Jasio na to:
– Rodzice w domu śpią na łożku, my z siostrą śpimy im w nogach, tata całą noc pierdzi – a na nas smród leci.