Jasiu powiedział, że zna ’razy’.
– Nie ma takiej waluty Jasiu. – upiera się pani.
– Jest, bo jak siostra wróciła z wycieczki do Turcji, to ojciec ją zapytał ile dała za ten sweterek, a ona powiedziała, że dwa razy.
-
-
-
-
Jasio spaceruje z mamą po parku i widzi, jak paw rozkłada ogon.
-Mamo, mamo! – krzyczy – patrz, kura zakwitła!
-
Rolnik pyta rolnika- jąkałę:
-Dużo masz królików?
-Trzy… trzy… trzysta…
-Nieźle! Aż trzysta?
-Trzy sta… sta… re… i dw… dwaaa młode! -
-
Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości.
Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
– No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
– Nic nowego, Jaśnie Panie… No może tylko to, że Azorek zdechł.
– Azorek?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
– Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
– A skąd we dworze końska padlina?
– Konie się poparzyły, to zdechły.
– Jak to konie się poparzyły???… Od czego?
– Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
– A kto podpalił stajnię?
– Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
– Na miłość boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
– Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
– Och! A czemu mój teść umarł?
– Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
– Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
– Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego. -
Premier Tusk zlikwidował wszystkie ministerstwa, a w ich miejsce powołał trzy nowe:
1. Zdrowia.
2. Szczęścia.
3. Pomyślności. -
Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
– Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
– To prawda.
– A możesz już dotknąć swoją prawą ręką lewą nogę?
– Jeszcze nie, ale już zaczynam ją widzieć. -
-
Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon.
Dzwoni jakaś starsza pani:
– Rano piecyk włączyłam, a gaz się ciągle nie pali…
– A zapałkę, babciu, zapaliliście?
– Oj! Stara jestem i zapomniałam! Już zapalam… -
Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
– Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
– 45
– A czemu nie 54?
– Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach „charakter nordycki” i wzywa następnego:
– Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
– 28
– A czemu nie 82?
– Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach „charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
– Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
– 33
– A czemu nie… a to wy, Stirlitz. -
Spotykają się szefowie USA, Rosji i Unii. Pierwszy mówi:
– Kurcze, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który?
Prezydent Rosji mówi:
– Eee tam, jeden z moich jest w mafii i też nie wiem który.
A szef Unii:
– No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś ekspert jest fachowcem i też nie mam pojęcia, kto… -
-
Spotykają się dwie przyjaciółki:
– Jak tam zdrowie, Bożenko?
– Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki, wrak człowieka po prostu!
– Ciekawe. Wczoraj widziałam jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek, dzisiaj rano Andrzejek… Nie powiesz mi, że TV oglądaliście…
– Co za ludzie! Co za ludzie! Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą…