W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
– I co, zdradziłeś mnie?
– Tak, zgodnie z umowa – dwa razy.
– Z kim?
– Raz z brunetką i raz z blondynką. A ty?
– Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową.
-
-
Majster poucza robotników:
– Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być.
Komisja przyjeżdża, zaczyna oglądać budynek, a tu jedna ze ścian się składa. Stojący obok robotnik patrzy na zegarek i mówi:
– No tak, dziesiąta czterdzieści trzy. Wszystko zgodnie z harmonogramem. -
-
-
-
Tewje poczuł pragnienie.
Wstapił do piwiarni, wypił kufel piwa i mówi do sprzedawczyni:
– Czy chce pani sprzedawać dwa razy więcej piwa niż dotychczas?
– A jak? – sprzedawczyni jest wyraznie zainteresowana.
– Jak? Niech pani nalewa piwo do pełna!!! -
-
Dlaczego w Wąchocku zabrakło grzebieni?
– Bo przeczesują okoliczne lasy w poszukiwaniu dolara którego zgubił sołtys.
-
Kobieta spacerując po plaży znajduje starą lampę oliwną.
Podnosi ją i pociera. Z lampy wychodzi dżin, który mówi:
– Dziękuję ci kobieto, że mnie uwolniłaś. W zamian spełnię twoje trzy życzenia, ale wszystko czego sobie zażyczysz twój okropny, były mąż dostanie dwa razy tyle. Zatem, jakie jest twoje pierwsze życzenie?
Kobieta odpowiada:
– Chciałabym milion dolarów na moim koncie w banku!
Dżin na to:
– Proszę bardzo, od teraz na twoim koncie w banku jest milion dolarów, a na koncie twojego byłego męża są dwa. Jakie jest twoje drugie życzenie?
Kobieta mówi:
– Zawsze chciałam mieć piękny samochód. Poproszę o nowego Rolls – Royce’a!
Dżin odpowiada:
– W twoim garażu stoi nowy Rolls – Royce, a w garażu twojego byłego męża dwa. Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
Kobieta zastanawia się przez chwilę i mówi:
– Chciałabym, aby usunięto mi jedną nerkę… -
Teściowa kona w szpitalu.
Spogląda w okno i szepcze:
– Ale zachód.
Zięć:
– Niech się mama nie rozprasza. -
-
Niemiec, Polak i Rosjanin spotykają diabła.
Diabeł mówi:
– Kto rzuci czymś, czego ja nie złapię, ten dostanie milion $.
Niemiec rzuca kamieniem, diabeł złapał.
Rosjanin rzuca granatem, diabeł złapał.
W końcu przyszła kolej na Polaka. Ten ściąga gacie, wystawia tyłek, puszcza bąka i mówi:
– Diabeł! Złap póki jeszcze ciepłe! -
Dyrektor pyta nową sekretarkę:
– Czy w poprzedniej pracy spotkało panią coś strasznego?
– Nie. A dlaczego pan pyta?
– Bo zauważyłem, że pani się strasznie boi pracy. -
Młody tata pcha wózek z dzieckiem, które wydziera się w niebogłosy.
Ojciec, kołysząc wózek, szepce:
– Kaziu, uspokój się! Kaziu uspokój się!
– Ma pan wiele cierpliwości. – mówi przechodząca obok babcia. – A jaki piękny bobas i jakie piękne ma imię – Kazimierz!
– Chłopak ma na imię Jasiu, a Kazimierz to ja. -