– O, dzień dobry Pani Kowalska!
– Co ty idiotko, własnego tyłka nie poznajesz?!
-
-
-
-
Doktor Frankenstein i jego potwór oglądają film erotyczny w telewizji.
W pewnej chwili potwór bierze śrubokręt i zaczyna rozkręcać telewizor.
– Co ty robisz?
– Doktorze, zajdziemy ją od tyłu! -
Parskłem Śmiechłem Co to jest?
Kupuje facet samochód:
– Chciałbym kupić samochód sportowy, który ma najmniejsze zużycie paliwa.
– Na pewno coś się znajdzie – odpowiada sprzedawca.
Podchodzą do pierwszego samochodu. Facet pyta:
– Ile pali to cudo?
– 11 litrów na 100 kilometrów.
Podchodzą do drugiego samochodu. Facet pyta:
– A ten ile pali?
– 9 litrów na 100 kilometrów.
Podchodzą do trzeciego, w którym siedzi jeden z pracowników salonu i
pucuje tapicerkę. Facet pyta:
– A ten ile pali?
– Trzy paczki dziennie. -
Co pan sypiesz tak na swój ogródek?
– To jest proszek przeciw kosmitom.
– Panie, co pan, przecież tu nie ma kosmitów.
– Bo mam dobry proszek. -
-
Wpada facet do domu publicznego.
Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
– Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał.
Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli: kurczę, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet?
– Chodź pan ze mną na górę.
Pozostałe panienki podsłuchują pod drzwiami. Nagle słychać:
– Nie chcę tak, zboczeńcu, nigdy przenigdy, won mi stąd, chamie? Nie chcę! Nie chcę!
Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on jej chce robić? Za chwilę wypada facet przez drzwi. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku roztrzęsiona szefowa.
– Szefowo, no jak on chciał, no jak?
– Pieprzony, za darmo chciał!!! -
Parskłem Śmiechłem Co to jest?
Płynie łódką Puchatek z Prosiaczkiem środkiem jeziora.
Nagle Puchatek „łup” Prosiaczka w łeb wiosłem:
– Za co? – pyta Prosiaczek.
Puchatek:
– Bo wy, świnie, zawsze coś knujecie! -
Cześć! Co u ciebie?
– Wszystko OK, tylko jestem bardzo zmęczony.
– A czym się tak wymęczyłeś?
– Biegałem, biegałem, długo biegałem, a na koniec jeszcze długi i wyczerpujący stosunek.
– Znaczy, że co – dogonili cię? -
-
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, mój problem to za duże potrzeby sek*ualne.
– To niech pani wyjdzie za mąż.
– Mam już męża.
– To niech pani znajdzie sobie kochanka.
– Już mam.
– To niech pani weźmie drugiego.
– Mam drugiego, i jeszcze innych trzech.
– Hmmm, wydaje mi się, że pani jest rzeczywiście chora.
– Panie doktorze, niech mi pan to da na piśmie, bo mąż mówi, że jestem ku**a! -
-
Pewien mężczyzna stoi w kolejce w banku.
Nagle coś zaczęło błyszczeć na podłodze. Schylił się i zobaczył, że to mała perełka. Przed nim stała kobieta i szturchnął ją w ramię i zapytał:
– Pani perła?
– A pan słyszał? -