ŚmiechłemŚmiechłem

Po czterdziestce Masztalski udał się do wróżki.

– Wkrótce – wyrokuje wróżka – będzie pan bardzo cierpiał z powodu żylaków.
– A długo będę cierpiał?
– Nie. Długo nie, bo potem straci pan nogi w wypadku samochodowym.

Co myślisz?

Festyn. Starsza pani korzysta z usług wróżb.

U wróżki: