Rozmawiają dwaj dresiarze:

– Ej byłem wczoraj na imprezie.
– No i co, no i co?
– Spotkałem fajną laskę.
– No i co, no i co?
– Poszliśmy do niej.
– No i co, no i co?
– Kazała się rozebrać i zrobić to co umiem najlepiej.
– No i co, no i co?
– Jak jej z bani zarąbałem …

Co myślisz?

Idzie sobie chłopak ulicą w Nowej Hucie.

Idą ulicą paranoik i schizofrenik.