Rozmawiają dwaj górale w Zakopanem:

– Cysc Baca. Coś ty taki smutny?
– Bo walnąłem Jasia synecką.
– A tam się psejmujes. Wołową cy wieprzową?
– Wąskotorową.

Co myślisz?

Małgosia mówi do Jasia:

Przed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy.