Siedzi sobie facet w chatce wieczorem, aż tu nagle ktoś puka do drzwi.

Facet podchodzi, otwiera, a tam na progu stoi jeż.
– Co ty tu chciałeś? – spytał facet.
– Klej masz? – spytał jeż.
– Nie mam.
I jeż odwrócił się i poszedł. Zdziwiony facet zamknął drzwi i wrócił do swoich zajęć. Po chwili znowu ktoś puka. Facet podchodzi, otwiera, a tam znowu jeż.
– Czego znowu chcesz? – spytał podirytowany facet.
Na to jeż spokojnie:
– Klej przyniosłem.

What do you think?

Żona informatyka wyprawia imieniny. Mówi do męża:

Polak, Rosjanin i Niemiec spotykają diabła. Diabeł mówi: