Tato, chcę się ożenić z Basią.

– Przeproś.
– co?
– Przeproś!
– ale za co?
– Nieważne, przeproś.
– ale o co ci chodzi?
– Przeproś
– Daj mi chociaż jakiś powód…
– Po prostu przeproś.
– No dobra. Przepraszam.
– OK. skoro jesteś w stanie przepraszać bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotów ma małżeństwo

Co myślisz?

Do lekarza wpada staruszek z niezapowiedzianą wizytą.

Mąż mówi do żony: