Wchodzi do baru kowboj 1.20 cm i mówi wkurzony:

– Który mi, cholera, pomalował konia na zielono?
Zapada cisza i wstaje gościu, wzrostu dwa metry, rozwalony w barach i mówi:
– Ja a co?
– Eeee no bo już wyschnął i można go drugi raz pociągnąć.

Co myślisz?

Do miasta przyjechał kowboj i wszedł do salonu na drinka

Rozmawiają córka i matka na Dzikim Zachodzie: