Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Pewnego dnia, podczas mszy, pojawia się znienacka Szatan, patrzy wielkimi ślepiami po ludziach, uśmiecha się szyderczo i siada na ołtarzu.

    Ludzie uciekają z kościoła i tylko jeden staruszek się nie rusza i patrzy na Bestię. Wreszcie Szatan podchodzi do niego i pyta:
    – Czy nie wiesz kim jestem?
    – Oczywiście, że wiem.
    – I nie boisz się mnie?
    – Ani trochę.
    Szatan lekko się zdziwił.
    – Mnie się wszyscy boją, a ty nie? Dlaczego się nie boisz?
    – Jestem żonaty z twoją siostrą od 48 lat

  • Jaskiniowcy proszą MacGyvera, żeby pomógł im wygnać wielkiego węża, który nie chce wyjść z ich jaskini.

    – Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? – pyta MacGyver.
    – Tak. Nie pomaga.
    – Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie?
    – Tak. Też nie pomaga.
    – A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?
    – To też nie pomogło.
    MacGyver wchodzi do jaskini i pyta węża:
    – Słuchaj kolego! Czy mógłbyś znaleźć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli.
    – Nie ma sprawy, już idę. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?

  • Podczas lotu nad oceanem w czasie okropnej burzy pasażerowie usłyszeli głos pilota:

    – Panie i panowie! Proszę zapiąć pasy i przygotować się na lądowanie awaryjne… Musimy wodować, postaramy się jak najdelikatniej posadzić nasz samolot na powierzchni oceanu…
    Słysząc to pewna starsza pani z przerażeniem w głosie zapytała stewardessę:
    – Czy w tym oceanie są rekiny?
    – Niestety, obawiam się, że są… Ale proszę się nie martwić, pod siedzeniem znajdzie pani specjalny żel przewidziany na tego typu awaryjne sytuacje. Proszę wetrzeć go w ręce i nogi…
    – I jeśli to zrobię, to rekiny mnie nie zjedzą?
    – Cóż, pewnie zjedzą panią i tak, ale nie będzie im pani smakować…

  • Któregoś dnia siedziało sobie dwóch rybaków i łowili.

    I wiecie jak to jest: innym zawsze biorą, tylko nie nam. Tak było i tym razem. Oczywiście żaden rybak drugiemu nigdy nie zdradzi przyczyny swych powodzeń, ale spytać zawsze można. Spytał więc:
    – Jak pan to robi, że panu tak ryby biorą??
    I ten, o dziwo powiedział mu:
    – Zawsze przed wyjściem na połów daję żonie w tyłek.
    Długo nie myśląc, pechowy wędkarz poprosił tamtego:
    – Niech mi pan popilnuje wędkę, zaraz wrócę.
    I biegiem popędził do domu. Żona akurat zmywała podłogę klęcząc na niej tyłem do drzwi. Mąż zaś wymierzył jej klapsa w wypiętą część ciała. Ona zaś na to:
    – Ooo, co tak wcześnie dziś, panie listonoszu?!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.