– Nic na tej ziemi nie wyrośnie?
– A no nic – wzdycha Antek.
– A jakby tak zasiać kukurydzę?
– Aaa… jakby zasiać, to by urosła.
-
-
Przychodzi młode małżeństwo do ginekologa.
Mąż zostaje w poczekalni, a żona wchodzi do gabinetu i żali się lekarzowi:
– Panie doktorze, kiedy odbywam stosunek z mężem to mnie strasznie kuje pod prawym żebrem.
Lekarz zbadał ją „dogłębnie” z każdej strony i na koniec informuje:
– Nic pani nie dolega, być może przyczyna jest po stronie małżonka. Niech pani się ubierze i zaczeka na korytarzu a ja zbadam także jego.
Wchodzi mąż i na prośbę lekarza zdejmuje spodnie. Lekarz z niedowierzaniem patrzy na jego „sprzęt” „długi i gruby na kształt maczugi”. Kiedy już szok mu przeszedł, mówi do gościa:
– Panie, z takim członkiem to pan powinien kobyły ru***ć.
– Próbowałem – odpowiada mąż – ale zdychały, a żonę tylko pod prawym żebrem kłuje -
-
Obywatelu chorąży! Żona do ciebie przyszła!
– Nie „do ciebie”, tylko „do was”!
– Do nas to ona przyszła wczoraj. -
Niewidomy myśliwy biegnie z nożem przez las
spotyka głuchoniemego wędrowca i pyta się go, czy nie
widział stada nadlatujących kur. -
Na lekcji Pani pyta dzieci :
– Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Październikowej?
Dzieci:
– U mnie na obiad były pierogi ruskie.
– U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
– Proszę Pani… wraz z moim tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
– Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
– Poszliśmy do sąsiadki, ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem! -
-
Parskłem Śmiechłem Co to jest?
Hrabia ma jechać na wojnę.
– Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
– Dobrze hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
– Hrabio, nie pasuje! -
Spotyka się dwóch kloszardów, jeden narzeka:
– Kurczę, nawet w czasie urlopu myślę o robocie.
– A jak to się objawia?
– Wczoraj byłem na grzybach, a uzbierałem dwa kosze puszek. -
Mama patrzy przez okno i widzi, jak Jasio pije wodę z kałuży.
– Nie pij tej wody, przecież tam żyje mnóstwo bakterii!
– Już nie! Przejechałem je kilka razy rowerem! -
-
-
Dwie blondynki opalają się na plaży. Pierwsza mówi:
– Wiesz co, pójdę spróbować wody z morza.
Po chwili przychodzi i mówi do drugiej:
– Wiesz co, ta woda jest słona.
Na to druga:
– Mam pomysł – i wyciągnęła kilo cukru. – Masz, wsyp ten cukier.
Wsypała i próbuje i woda jest nadal słona. Podchodzi do niej druga blondynka i mówi:
– Nie bądź głupia… Trzeba pomieszać! -
Jakie są trzy rzeczy, do których mężczyźni są niezdolni?
– Przyznać się do błędu.
– Nie zasnąć po stosunku.
– Spytać o drogę kiedy zabłądzili. -