– Kochanie jesteś pewny?
– Czego?
– No, że w czasie meczu telewizor zużywa o siedemdziesiąt procent mniej prądu niż podczas serialu.
-
-
Kon pyta Łabędzia:
– Kiedy Ty odpoczywasz w ciągu dnia?
– Po obiedzie ona zawsze sypia godzinke albo półtorej.
– Co za ona?
– No , moja żona!
– Ale ja sie pytam kiedy Ty wypoczywasz a nie Twoja żona.
– No własnie. Gdy ona śpi, to ja wypoczywam. -
-
Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka.
Kierownik krzyczy:
– Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
Kowalski:
– Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło – krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło – Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło – Panowie do naga. Zapala się – Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło – Panowie do roboty…
No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem. -
Cześć John, podobno masz nowy aparat słuchowy?
– Tak, kosztował ponad 4 tysiące dolarów, ale było warto, jest świetny.
– Fajnie, a jak tam rodzina?
– Dwadzieścia po pierwszej. -
-
-
Piłkarz odpowiada przed komisja dyscyplinarną:
– Z jakiego powodu kopnęliście stopera przeciwników?
– Omyłka, słowo honoru! Myślałem, że to sędzia liniowy! -
Jasiu spotyka stonogę i mówi:
– czemu nie byłaś na lodowisku?
– bo zanim założyłam łyżwy przyszła wiosna -
Klasówka z matematyki, pełne skupienie.
Nagle nauczycielka mówi:
– Zdaje mi się że słyszę jakieś głosy!
Na co z sali po cichu Jasiu mówi:
– Mi też, ale ja się na to leczę. -
-
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
– Ma pani jakieś trudne puzzle?
– Łąka pięćset elementów.
– Eee,to na pięć minut.
– To może koń tysiąc elementów?
– A to na dziesięć minut.
– No to najtrudniejszy zestaw, zachód słońca trzy tysiące elementów!
– To na piętnaście minut.
– Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika! -
Dresiarz wpada do sklepu z częściami do motorów i pyta:
– Są łańcuchy do jawy?
– Są. – odpowiada sprzedawca – Zapakować?
– Nie, bijemy się za rogiem -
-