– Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.
– No to na pewno jest szczęśliwa?
– A tam. Wściekła chodzi.
Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się do czego przyczepić.
-
-
Przed lwem ucieka blondynka, brunetka i ruda.
Po chwili brunetka sypie piaskiem w lwa oczy, lew się otrzepuje. Potem ruda sypie piaskiem w lwa oczy i lew się otrzepuje. Ruda i brunetka wchodzą na drzewo, a blondynka nie weszła, a brunetka pyta się blondynki:
– Czemu nie wchodzisz na drzewo?
A blondynka:
– Ja nie sypałam lwu piaskiem w oczy! -
-
Nauczyciel pyta ucznia:
– Jasiu, w jaki sposób można uzyskać światło dzięki wykorzystaniu wody?
– Trzeba umyć okno, panie profesorze. -
Żona mówi do męża:
– Jem tyle co wróbelek, a jestem taka gruba!
Na to mąż:
– Bo wróbelki jedzą tyle ile ważą… -
Dwóch turystów dopędza idącego drogą górala:
– Gazdo! Daleko do Poronina?
– A będzie ze dwa kilometry.
Dalej idą razem, umilając sobie czas pogawędką. Mija pół godziny:
– Gazdo, ile jeszcze do tego Poronina?
– Teroz to jakie pięć kilometrów.
– Zaraz! Przecież to niemożliwe! Przedtem było dwa, szliśmy ponad pół godziny i teraz jest pięć?
– Ano, musi tak być, panocku, bo jo idem z Poronina w Bukowinę! -
-
Kowalski poszedł do wojska.
Nadszedł dzień skakania ze spadochronem.
– Panie sierżancie. – mówi przerażony Kowalski. – Co mam zrobić, jeśli pierwsza linka, za którą pociągnę nie otworzy spadochronu?
– To ciągnijcie, Kowalski za drugą.
– A jak druga się nie otworzy?
– To machajcie rękami i krzyczcie: ”Pegazie przybądź!”.
Kowalski skoczył. Piętnaście minut później puka do drzwi samolotu.
– Jak ten koń ze skrzydłami miał na imię? -
-
Na geografii nauczyciel pyta:
– Jasiu, czy znasz Kanał Sueski?
– Nie, na naszym osiedlu jeszcze nie ma kablówki. -
-
Przychodzi facet do restauracji i zamawia:
– Barman, dla mnie setkę, dla orkiestry setka i dla Ciebie setka.
Gdy przyszła pora płacenia okazuje się, że facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzucił go kopniakiem z lokalu. Na drugi dzień facet przychodzi jeszcze raz i jak gdyby nigdy nic zamawia:
– Dla mnie setkę i dla orkiestry też.
– A dla mnie to już nie? – pyta zgryźliwie barman.
– Dla Ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz! -
Jasiu odmień przez osoby czasownik ”iść”.
– Ja … idę, ty … idziesz…
– Szybciej Jasiu!
– On biegnie, my biegniemy! -
W wagonie sypialnym facet na dolnym łóżku zobaczył, że coś kapie z górnego łóżka i woła:
– Panie, obudź się pan! Sikasz pan na mnie!
Głos z góry:
– Ja nie śpię… -