Flegmatyk zatrudnił się w Zoo do pracy przy żółwiach.

Już na drugi dzień wpada do dyrektora i krzyczy:
– Panie dyrektorze, żółwie uciekły!!!
– Niemożliwe!! Jak to się stało??
– To był moment!!!

Co myślisz?

Kelnerka nalewa gościowi kawę i mówi:

Koń w pełnym galopie ucieka przed stadem wygłodniałych wilków.