Ostatnie treści

  • Dwóch myśliwych chodzi po lesie.

    Nagle jeden z nich pada na ziemię bez ruchu. Przerażony kompan dzwoni na pogotowie i krzyczy:
    – Mój przyjaciel nie żyje, co mam zrobić?
    – Czy ma pan pewność, że kolega nie żyje? – Upewnia się operatorka.
    W słuchawce zapada cisz. Potem słychać pojedynczy strzał, mężczyzna wraca do telefonu i mówi:
    – OK. Nie żyje. Co teraz?

  • Idzie wędkarz wkurzony po błocie

    nic nie złowił, bo myśliwi polowanie sobie urządzili. Nagle coś spadło przed nim na ziemię. Podchodzi, patrzy, kaczka. Podniósł, dalej poszedł. Podbiega myśliwy:
    – Hej, chłopcze, oddaj kaczkę!
    – Nie, nie oddam, ja ją znalazłem.
    – Oddaj, ja cały dzień na nią polowałem!
    – Nie, nie oddam …
    Spierają się bitą godzinę. Nareszcie, wędkarz mówi:
    – Dawaj tak, kto kogo mocniej po jajkach kopnie ten i kaczkę zabierze.
    – No, dawaj.
    Rozpędził się wędkarz, jak nie kopnie myśliwemu!
    – Och …
    Po piętnastu minutach wydusił
    – Dawaj teraz ja Ciebie kopnę.
    – A po co? Zabieraj swoją kaczkę i spadaj.

  • Po zakończonym polowaniu na wilki w Bieszczadach

    Członkowie ekskluzywnego angielskiego koła łowieckiego postanowili trochę się zabawić. Popili, poopowiadali łowieckie przygody i wybrali się do niedalekiej Cisnej aby ”sfinalizować” wyprawę w miejscowej agencji towarzyskiej. Po trzech tygodniach, już w Londynie, prezes zwołał zebranie członków koła.
    – Panowie znacie mnie nie od dzisiaj. Czy jak dwa lata temu na sawannie w RPA, szarżujący słoń nastąpił mi na klatkę piersiową i połamał mi wszystkie żebra to płakałem?
    – Ależ skąd? – rozległy się głosy ze wszystkich stron sali
    – A czy jak w zeszłym roku ukąsiła mnie w Indiach kobra to płakałem?
    – Nie, wcale…
    – No to powiedzcie mi, dlaczego teraz jak sikam to płaczę?

  • Dwaj myśliwi przechwalają się:

    – Czy wiesz, że ostatnio w Afryce z odległości 500 metrów jednym strzałem położyłem słonia?
    – A ja ostatnio płynąc przez Morze Koralowe własnoręcznie udusiłem wieloryba!
    – Tak, tak… A skoro już mowa o morzu… Czy słyszałeś cos o Morzu Martwym?
    – Oczywiście.
    – To moja robota!

Kawały o myśliwych – humor na polowaniu

Kawały o myśliwych, zajmujące wyjątkowe miejsce w kategorii humoru związanego z przyrodą i łowiectwem, oferują komiczny wgląd w świat polowania oraz specyficzne doświadczenia towarzyszące tej pasji. Dowcipy o myśliwych, często nacechowane ironią i przerysowaniem, ukazują myśliwych w nieoczekiwanych i absurdalnych sytuacjach, które wywołują śmiech poprzez kontrast między powagą ich działalności a groteskowością wydarzeń, w jakie się wikłają.

Humor myśliwski – polowanie na humor

Charakterystycznym elementem kawałów o myśliwych jest przedstawianie ich jako postaci, które w swej zapalczywości i zapałach często tracą z oczu rozsądek, wplątując się w komiczne i nierzadko kompromitujące sytuacje. Dowcipy myśliwskie eksponują ich zmagania z dziką przyrodą, technologicznymi nowinkami w sprzęcie łowieckim oraz interakcjami z innymi myśliwymi, co tworzy bogate tło dla humorystycznych opowieści. Bohaterowie tych kawałów, mimo swoich najlepszych intencji, często stają się ofiarami własnej niezdarności, co podkreśla ich ludzką, omylną stronę.