Mężczyzna z kobietą całują się na ulicy.

Podchodzi do nich jakiś gość i zagląda im przez ramię. Raz zagląda, drugi raz zagląda, obchodzi w kółko i znowu zagląda i tak dłuższy czas. W końcu całujący pan zdenerwował się i mówi do gościa:
– Panie! Coś pan! Zboczeniec jakiś?
– Nie, ale żona ma klucze …

Co myślisz?

What the hen

What the hen

Rosyjscy programiści stworzyli pierwszy program komputerowy, który w rozmowie po rosyjsku