Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Do księdza karmelity przychodzi człowiek napity:

    – Proszę księdza, całowałem.
    – Ależ chłopcze to rozpusta, całowałeś dziewczę w usta?!
    – Proszę księdza, trochę niżej.
    – Ależ chłopcze to występek, całowałeś w pępek?!
    – Proszę księdza, jeszcze niżej.
    – Ależ chłopcze bądź przeklęty, całowałeś dziewczę w pięty?!
    – Proszę księdza, trochę wyżej.
    – Biorąc wszystko w jedną grupę, całowałeś dziewczę w… dupę!
    – Niechaj będę potępiony, całowałem z drugiej strony!

  • Spotykają się: specjalista od litrów, specjalista od kilogramów, specjalista od metrów i biznesmen.

    Wszyscy mają psy. Pierwszy mówi:
    – Mój pies umie mierzyć kilogramy.
    Daje psu dwa kilo ciastek i mówi:
    – Azor, odmierz półtora kilo ciastek! – pies odmierzył.
    Drugi mówi:
    – To pestka. Mój umie odmierzać litry.
    Nalał swemu psu trzy litry soku i mówi tak:
    – Burek, odmierz litr soku! – pies odmierzył.
    Trzeci mówi:
    – To nie wyczyn! Rex umie mierzyć metry!
    Dał psu pięć metrów sznura i mówi: –
    Rex, utnij trzy metry sznura! – pies uciął.
    Czwarty chwali się:
    – Mój pies jest najmądrzejszy, bo potrafi mnie naśladować! Max, pokaż im!
    Pies zjadł ciastka, wypił mleko, związał inne psy sznurem, poszedł poskarżyć się na złe warunki pracy i poszedł do domu.

  • W pewnej amerykańskiej bazie wojskowej postanowiono w dość ciekawy sposób wypłacać weteranom wojen pieniądze za zasługi, a mianowicie według obranej przez nich długości.

    Wchodzi postawny żołnierz.
    – Dzień dobry, panie kapralu, jak pan chce, abyśmy pana mierzyli?
    – Od stóp do głowy.
    – All right, metr dziewięćdziesiąt czyli sto dziewięćdziesiąt tysięcy dolarów.
    Wchodzi kolejny.
    – Dzień dobry poruczniku, jak mierzyć?
    – Od stóp do wyciągniętej ręki.
    – Ok, dwa dwadzieścia czyli dwieście dwadzieścia tysięcy dolarów.
    Wchodzi zgarbiony dziadzio z laską, może metr pięćdziesiąt wzrostu.
    – Dzień dobry panie pułkowniku, jak mamy pana mierzyć?
    – Wiesz synu … Od czubka członka do końca jąder .
    – Pułkowniku … Pan taki zasłużony, nie chcemy tak mało pieniędzy panu wypłacać …
    – Róbcie jak mówię, mnie tyle wystarczy.
    Mierzą, przykładają metr i od czubka do …
    – Pułkowniku, a gdzie pan ma jaja?!
    – W Wietnamie synu, w Wietnamie.

  • W pubie przy piwie rozmawiali sobie Francuz, Polak i Anglik.

    W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat jabłek.
    – U nas we Francji, jabłka są najpiękniejsze i najdorodniejsze. Takie duże jak dwie pięści. Podczas zbioru wszyscy obowiązkowo muszą nosić kaski na głowach – chwali się Francuz.
    – To jeszcze nic – wtrącił się Anglik – U nas jest zakaz parkowania samochodów pod jabłoniami, ponieważ spadające owoce miażdżą karoserię.
    Na to spokojnie Polak.
    – Ja wam powiem tylko tyle. Kiedyś, jak u nas spadło jabłko to wylazł z niego robak i zjadł psa.

  • Przyjechał zając do baru rowerem.

    Po 5 minutach wychodzi a roweru nie ma, więc mówi:
    – Jak za 3 minuty nie będzie tu mojego roweru to zrobię to co mój dziadek zrobił kiedyś dawno temu, gdy mu też rower ukradli!
    Po 3 minutach zając wychodzi, przyjeżdża niedźwiedź na jego rowerze i się pyta:
    – A co byś zrobił gdybym nie oddał ci roweru.
    – To samo co mój dziadek, poszedłbym do domu pieszo.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.