wnuki zdały sobie sprawę, że mieszkanie w centrum Warszawy nieprędko się zwolni.
-
-
Dwóch szwagrów postanowiło zrobić teściowej prezent imieninowy – kupić jej kolczyki.
Przed pójściem do jubilera poszli jednak do restauracji na jednego głębszego, jednak trochę się zasiedzieli. Podpici poszli do jubilera. Już mieli kupić kolczyki, gdy okazało się, iż zabrakło im pieniędzy.
– Nic się nie martw – mówi jeden do drugiego. – Kolczyki kupimy jej w przyszłym roku, a teraz przekłujemy jej tylko uszy! -
-
Mąż pyta żony, blondynki:
– No i jaki był wynik meczu?
– 2:0 dla Anglii.
– A kto strzelił bramki?
– Jedną Beckham, a drugą jakiś replay. -
Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.
– Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
– I co zrobiliście??
– Spaghetti. -
Mąż zabiera żonę do klubu.
A tam na parkiecie koleś co wywija tańce, break dance, moon walking, robi salta, kupuje drinki dla ludzi no prawdziwy lew parkietu.
Nagle żona mówi do męża:
– Widzisz tego kolesia, 25 lat temu oświadczył mi się ale dałam mu kosza
Na co mąż odpowiada:
– Wygląda na to, że nie przestał jeszcze świętować. -
-
Gdy kolejny raz spóźniłem się do pracy szef mnie wezwał i mówi:
– Jaka jest twoja wymówka tym razem?
– Zaspałem.
– Na miłość boską, powiedz choć raz coś czego nie słyszałem
– Ślicznie dziś wyglądasz. -
Trzech mężczyzn przechwala się tuszami swoich żon.
Pierwszy mówi: -Mam taką grubą żonę, że musiałem auto zmienić na większe bo nie mieściła się na przednim siedzeniu.
Drugi: -To jeszcze nic. Ja musiałem kupić pickupa bo w ogóle nie mieściła się w środku.
Trzeci: -A ja już nie mam żony.
Jak to? -pytają Pierwszy i Drugi.
-A, pojechaliśmy zeszłego roku na wakacje nad morze, opalaliśmy się na plaży, kiedy to podbiegli faceci z Greenpeace i zepchnęli ją do wody -
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Słyszałem, że chcesz wrócić do swojego byłego, dlaczego?
– Bo szlak mnie trafia, gdy widzę, jak spokojnie sobie żyje. -
-
W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci
– Jakie dźwięki wydaje krowa.
Małgosia podnosi rękę:
– Muu, proszę pani.
– Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
– Miau, proszę pani.
– Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
– No Jasiu powiedz. – zachęca pani.
– Na glebę, ręce na głowę, nogi szeroko i ani drgnij do cholery! -
Sołtysowa mówi do sołtysa:
– Nie możemy trzymać koni w domu. Ten zapach…
– Daj spokój stara! Przyzwyczają się. -
-