– Idź kupić bułki.
– Ile mam kupić?
– No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
Mąż zirytowanym głosem:
– Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić?
Żona:
– Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
– Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.
-
-
Mężczyzna zagaduje kobietę pod supermarketem:
– Proszę Pani! Proszę pozwolić sobie pomóc…
– Dziękuję, ale te siatki nie są wcale takie ciężkie.
– Mi nie o siatki chodzi… Jestem chirurgiem plastycznym… -
Kochanie, nie smakuje ci ten bigos?
Zrobiłam specjalnie na dzisiejszy wieczór. Tak pysznie pachnie!
– Smakuje, ale… nie wiem, jak ci to powiedzieć – ludzie zwykle do kina noszą popcorn? -
-
– Proszę Pani – mówi Jasio do nauczycielki.
– Nie chcę Pani straszyć, ale mój tata wczoraj powiedział: „Jeszcze jedna pała i ktoś dostanie wpierdol!”
-
U okulisty.
– I jak, doktorze, co z moim wzrokiem?
– Szczerze?
– Oczywiście.
– W ogóle nie rozumiem jak pan trafił do mojego gabinetu. -
Jedzie baca przez miasto i wrzeszczy:
– Siano przywiozłem, siano przywiozłem!!!
A koń odwraca łeb do bacy i mówi:
– Ta, Ty przywiozłeś! -
-
Spotykają się szefowie USA, Rosji i Unii. Pierwszy mówi:
– Kurcze, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który?
Prezydent Rosji mówi:
– Eee tam, jeden z moich jest w mafii i też nie wiem który.
A szef Unii:
– No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś ekspert jest fachowcem i też nie mam pojęcia, kto… -
Dzwonię do kancelarii premiera:
– Z premierem Tuskiem poproszę.
– Tusk nie jest już premierem.
Dzwonię drugi raz:
– Z premierem Tuskiem poproszę.
– Tusk nie jest już premierem.
Dzwoniłem jeszcze kilka razy, na koniec mówiąc:
– Przecież wiem, ale jak to miło usłyszeć. -
Para wybrała się do Zoo pooglądać zwierzaczki.
Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
– Panie, jak to się stało, że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
– Łee… przyzwyczajony jestem, byłem kiedyś kierowcą gimbusa. -
-
Diabeł postanowił zamknąć Polaka, Rosjanina i Niemca w pomieszczeniu
….gdzie są same ściany, nie ma drzwi i okien. Każdemu z nich dał po 2 metalowe kulki i dał im tydzień, aby nauczyli sie z nimi coś robić. Po tygodniu zagląda do Rosjanina:
– Czego się nauczyłeś?
– Nauczyłem się je podrzucać…
Zagląda do Niemca:
– Czego się nauczyłeś?
– Nauczyłem się nimi żonglować…
Zagląda do Polaka:
– Czego się nauczyłeś?
A Polak jedną zgubił, drugą zepsuł… -
– Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
– Wystarczy wręczyć jej kartkę z napisem z obu stron: PROSZĘ ODWRÓCIĆ.
-