Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Do Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyjechał raz Niemiec z NRD.

    Chciał zapolować na jakiegoś grubego zwierza. Udał się więc do koła łowieckiego, aby dostać pozwolenie na odstrzał.
    – Chciałbym zapolować na żubra. – powiedział
    – Ale żubry są u nas pod ochroną.
    – To może jakaś sarna albo łoś?
    – No niestety, okres ochronny się zaczął
    – Może chociaż jakaś kaczka, czy coś?
    – Tego też nie możemy panu załatwić. Ale możemy panu dać zezwolenie na odstrzał jednego Rumuna.
    – Ale jak to? To przecież będzie zabójstwo!
    – Niech się pan nie martwi, tu jest zezwolenie na odstrzał jednego Rumuna.
    Facet lekko zdziwiony, ale co tam. Nie po to jechał tyle kilometrów, żeby wrócić z pustymi rękami. Niech będzie Rumun. Udał się do miasta. Jedzie ulicą, patrzy, a tam jakiś Rumun grzebie w śmietniku. Długo się nie zastanawiając wyciągnął giwerę, jeden celny strzał i Rumun padł jak długi. Nagle zewsząd wypadają policjanci, rzucają Niemca o glebę.
    – Jesteś aresztowany!
    – Ale jak to? Przecież miałem zgodę na odstrzał jednego Rumuna. Tu są dokumenty
    – No tak, pozwolenie na odstrzał było, ale nie przy paśniku!

  • Przychodzi Asystent ds. Personalnych do swojego szefa z pokaźnym plikiem dokumentów:

    – Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria.
    Szef bierze plik dokumentów, odmierza połowę i wyrzuca do kosza. Drugą część oddaje podwładnemu:
    – Z tymi ludźmi się spotkamy.
    Oniemiały Asystent pyta:
    – Jak to? Ależ oni wszyscy spełniają kryteria …
    – Proszę Pana, – przerywa szef – nam tu nie potrzeba ludzi, którzy mają pecha.

  • Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem.

    Przejeżdżają obok pewnych Pań w lesie.
    Żona pyta:
    – Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
    – One zarabiają na nierządzie.
    – A co to znaczy?
    – Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
    – A dużo można na tym zarobić?
    – Oj, bardzo dużo, kochanie.
    – To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne.
    Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
    – No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez się zgadzam.
    – A co muszę zrobić? – pyta żona.
    – Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz ”stówa” i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, ze musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
    – Ok.
    Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
    – Ile?
    – Stówa.
    – Ale ja mam tylko siedem dych.
    – Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Żona biegnie do męża i pyta:
    – Józek, ale on mówi, ze ma tylko 7 dych. Zrobić to?
    – Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
    Żona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga aparaturę. Oczom żony ukazuje się ogromny instrument długi aż do kolana klienta.
    Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
    – Muszę porozmawiać z menadżerem.
    Biegnie zdyszana do męża i wola:
    – Józek nie bądź świnia! Pożycz mu te trzy dychy!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.