Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków.

Boję się, że pet – niesiony wiatrem – wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar, wybuchną butle z gazem i dojdzie do tragedii.
Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina.
Skażą mnie na długoletnie więzienie. Pokaże mnie telewizja i będzie mi wstyd, bo mama się dowie, że palę.

Co myślisz?

Spotykają się dwie znajome:

Będziesz jeszcze pił?

Będziesz jeszcze pił?