– Z tą dziurą w spodniach?!
– Nie, z Tomkiem z trzeciego piętra?
-
-
-
Tato, chcę się ożenić z Basią.
– Przeproś.
– co?
– Przeproś!
– ale za co?
– Nieważne, przeproś.
– ale o co ci chodzi?
– Przeproś
– Daj mi chociaż jakiś powód…
– Po prostu przeproś.
– No dobra. Przepraszam.
– OK. skoro jesteś w stanie przepraszać bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotów ma małżeństwo -
Prezes wielkiej korporacji pyta się swoich pracowników co kupili sobie za trzynastą pensję.
Zaczepia dyrektora:
– No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za trzynastkę?
– Nowiutkie Audi A8.
– A resztę?
– Ulokowałem na koncie w banku szwajcarskim.
Podchodzi do kierownika:
– I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał trzynastkę?
– A kupiłem używanego Poloneza.
– A resztę?
– Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
– Co pan sobie kupił za trzynastkę?
– Kapcie.
– A resztę?
– Babcia dołożyła. -
Jasiu zawsze przeklinał i rzucał niedwuznaczne uwagi wszystkim wokoło.
Za karę miał napisać wypracowanie, w którym nie będzie niczego niestosownego. Pani prosi, by głośno je przeczytał.
Jaś czyta: ? Choć była zima, niebo było bezchmurne. Przez gąszcz drzew przebijało się słońce.
– Bardzo ładnie Jasiu. Czytaj dalej ? chwali go pani.
– W środku lasu, tam gdzie było jezioro, powstało błyszczące w słońcu lodowisko.
– Brawo Jasiu, wiedziałam, że potrafisz- cieszy się pani. ? Czytaj dalej.
– Na powstałym lodowisku w blasku słońca bzykały się dwa wilki.
– Oj Jasiu, niedobrze!
– Pewnie, że niedobrze, bo im się łapy ślizgały! -
-
Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się babcia o lasce.
– Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę?
– Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło…
– Na zielonym, (szykuje się ban!), to se sama przejdę -
Żona pyta męża:
– Czy ty mnie kochasz?
– Jak by ci to powiedzieć… Kochać, to ja kocham wódkę i papierosy. A między nami to jest coś poważniejszego. -
Zakłady mięsne w Polsce, rozmowa pracowników:
– Panie majster, ile wody wlać do tej kiełbasy na eksport?
– Dwa wiadra.
– A do tej na kraj?
– Odkręć kran i chodź na przerwę śniadaniową! -
-
Przeniósł się szczur do miasta, rozejrzał się z wolna,
Patrzy – a za nim drepcze mała myszka polna.
Wtedy szczur oburzony rozdarł na nią pyska:
– To straszne, jak ta wiocha do miasta się wciska! -
-
Telefon w hotelowej recepcji:
– Dzień dobry, dzwonię z pokoju 303. Moglibyście przysłać kogoś z obsługi? Kłócę się właśnie z żoną i zagroziła, że wyskoczy przez okno.
– Przepraszam, ale to państwa prywatny problem.
– Zgoda, ale to cholerne okno się nie otwiera, a to już wasz problem. -
-
Ilu pani miała partnerów? – pyta ginekolog.
– Trzech.
– Hmm, to niezbyt wielu.
– Tak, dzisiaj był spokojny dzień…