– Jak jest tak po niemiecku?
Jasiu rozgląda się po klasie
– Ja?
– Brawo! Szóstka!
-
-
Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago.
Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
-E Halina gdzie k**wa schowałaś mapy?
-Nie brałam żadnych map.
-Jak to k**wa nie, przecież ci k**wa mówiłem, że k**wa masz spakować mapy. Teraz się k**wa tutaj nie odnajdziemy.
W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
-Państwo z Polski tak?
-Tak, a jak pan się zorientował?-pyta mąż.
-No, po tej k**wie.- odpowiada przechodzień.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
-Halina! Ciebie to już k**wa nawet w Chicago znają. -
-
Spotyka się trzech emerytów i opowiadają jak żyją.
Zdzisiek. Chłopaki ja śpię jak kamień całą noc. Wstaję o 6, o 7 idę siku i … nie mogę. Chodzę do urologa.
Franek. Ja też śpię twardo całą noc. Wstaję o 6, o 7 sikam jak koń. Żadnych problemów. O 8 mam problem z dwójką. Chodzę do proktologa.
Henryk. Ja też śpię kamieniem całą noc. O 7 sikam bez problemu, o 8 dwójeczka, tylko budzę się po 9 -
Małżonka jednego z więźniów poszła do naczelnika więzienia prosić o lżejszą pracę dla męża.
– Ależ szanowna pani, przy klejeniu papierowych toreb jeszcze nikt się nie przemęczył!
– Tak, ale on po tej pracy całymi nocami musi jeszcze kopać jakiś tunel… -
Wybrała się żaba do wróżki i pyta, co spotka ją w najbliższym czasie.
– Poznasz niezwykle piękną kobietę, która będzie o tobie wszystko wiedziała.
– Taaa, a kiedy oraz gdzie to się wydarzy?
– Za rok, na lekcji biologii. -
-
Co to znaczy urlop?
Ojciec wyjaśnia synowi:
– Urlop, synku, to kilkanaście dni w roku, kiedy przestaje się robić to, co każe szef, a zaczyna się robić to, co każe żona. -
Przychodzi facet do lekarza i przerażony pyta:
– Panie doktorze! Co to może być, trzeci dzień z rzędu nie chce mi się pracować?!
– Pewnie środa. -
Mężczyzna zagaduje kobietę pod supermarketem:
– Proszę Pani! Proszę pozwolić sobie pomóc…
– Dziękuję, ale te siatki nie są wcale takie ciężkie.
– Mi nie o siatki chodzi… Jestem chirurgiem plastycznym… -
-
Skąd wracasz taki wesoły?
– Z dworca, odprowadzałem teściową…
– A dlaczego masz takie brudne ręce?
– Bo z radości poklepałem lokomotywę. -
Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
– Za chwile wraca mój mąż.
– Ale ja przecież nic nie robię…
– No właśnie a czas leci -
Rozmawia dwóch adminów:
– Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
– Jest hakerem ?
– Nie, debilem… -