Podczas mszy poprosił parafian o ofiarę na dzieciaka. Oczywiście wszyscy chętnie się dorzucili. Za rok pastorowi trafił się kolejny dzieciak. Więc znowu wszyscy parafianie zrzucili się na niego. I tak przyszło kilka kolejnych lat i kilkoro. Aż pewnego roku parafianie mieli już dość i odmówili wspomagania pastora. Pastor zrobił się cały czerwony ze złości i krzyknął na cały kościół:
– Przecież dziecko to dzieło Boże!
Z ostatnich rzędów odzywa się głos:
– Tak samo dziełem Bożym jest też deszcz czy śnieg. Mimo to wszyscy chronią się przed nimi za pomocą kapturków!
-
-
Kochanie, pójdziesz ze mną na siłownię?
– Uważasz, że jestem gruba?
– No dobra, jak nie chcesz…
– I do tego leniwa?
– Uspokój się.
– Masz mnie za histeryczkę?
– Wiesz, że nie o to chodzi.
– Twierdzisz, że przeinaczam prawdę?
– Nie, po prostu nie musisz ze mną nigdzie iść!
– A dlaczego Ci tak zależy, żeby iść samemu? -
Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi.
– Życzy pan sobie obiad?
– A jaki jest wybór?
– Tak lub nie. -
-
Spotykają się dwie przyjaciółki, jedna z nich się pyta:
-Co dostałaś od męża na 10 rocznice waszego ślubu?
A ona odpowiada:
-Widzisz tego niebieskiego kadilaka przed garażem?
-tak.
-Czy jest za ciemny?
-Nie.
-A czy jest za jasny?
-Nie, jest w sam raz.
-No to właśnie w takim kolorze dostałam chuste. -
W biurze pyta kolega kolegi:
– Co wycinasz z gazety?
– Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie.
– I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?
– Schowam do kieszeni. -
Siedzi dwóch policjantów w radiowozie i nagle jednemu z nich zachciało się kupe.
-Słuchaj Franek, grubsza sprawa, muszę skoczyć na ubocze daj mi kilka bloczków mandatowych.
-Powaliło cię? Z tych bloczków rozlicza nas komendant.
-To co ja mam teraz zrobić?
-Weź podetrzyj dupę 10 zł i sprawa załatwiona.
-Ok.
Poszedł w krzaki,mija 5 minut…mija kwadrans…po pół godzinie wraca do radiowozu,ale cały upaćkany w gównie.Kumpel patrzy na niego i krzyczy:
-Stachu,a co ci się kurwa stało?!?!
-A nic takiego,miałem tylko 8,50 zł… -
-
Mamo, kupisz mi loda ?
– To, że śpię z Twoim ojcem nie znaczy jeszcze, że od razu masz mi mówić „mamo”…
– No to jak mam się do Ciebie zwracać ?
– No normalnie, jak zawsze, Andrzej… -
Gdyby moja babcia była ratownikiem, to byłoby nieciekawie.
Przykładowo, skaczesz i zaczynasz się topić, a ona:
– No i po co kur*a skakałeś? Jak nie umiesz pływać to po co skakałeś, co ty myślisz że roboty nie mam?!
– *odgłosy tonięcia*
– Nie no świetnie, jeszcze wszystkich na basenie ochlap… -
Dresiarz w mundurze wtacza się do salonu tatuażu i pyta tatuażystę:
– Eee, Ty, dasz radę wydziarać mi czołg na plecach?
– Spoko, nie ma sprawy.
Dresiarz ściąga bluzę, tatuażysta bierze się do roboty. Po kilku minutach zadowolony oznajmia:
– Gotowe!
– Już? – dziwi się dresiarz.
– No, w końcu to tylko pięć liter. -
-
Eskimos kupił sobie samochód.
Odwiedza go sąsiad i razem oglądają nowy nabytek:
– Ładny. – podziwia sąsiad gładząc po lakierze. – Jakie ma ładne oczy. – mówi oglądając reflektory.
Doszedł do rury wydechowej i z uznaniem kiwa głową:
– Samiec … -
Turysta w Alpach zwraca się do jednego z górali:
– Chcę wejść na ten szczyt. Co mam zrobić aby spokojnie rozpocząć wspinaczkę?
– Napisać testament. -
Jedzie chłop traktorem orać pole, jadąc sprawdza czy wszystko ma
Flaszke móm
Cygaretle móm
Zapałki móm
O pierónie, pługa zapómniołech.