Dresiarz w mundurze wtacza się do salonu tatuażu i pyta tatuażystę:

– Eee, Ty, dasz radę wydziarać mi czołg na plecach?
– Spoko, nie ma sprawy.
Dresiarz ściąga bluzę, tatuażysta bierze się do roboty. Po kilku minutach zadowolony oznajmia:
– Gotowe!
– Już? – dziwi się dresiarz.
– No, w końcu to tylko pięć liter.

Co myślisz?

Przychodzi baba do dentysty

Przychodzi baba do dentysty

Przyszedł gość na cmentarz wieczorem, na cmentarzu pusto, ale patrzy, a wstawiony grabarz kopie grób.