– Przyszedłem w sprawie pracy.
– Ale my nie potrzebujemy nikogo.
– Przecież przed wejściem jest ogłoszenie: ”Poszukiwany wielokrotny włamywacz”.
-
-
-
Budzi się facet na tylnym siedzeniu jadącego auta.
Spogląda na siedzenie kierowcy, a tam wielki, napakowany typ z czerwoną skórą i rogami na głowie.
– Co się dzieje? Gdzie ja jestem?! – pyta kierowcy.
– Umarłeś. Jestem diabłem i wiozę cię tam, gdzie twoje miejsce.
Facet wygląda za okno i blednie.
– Jak tu strasznie, brzydko… I tak szaro, depresyjnie.
– Zgadza się – mówi diabeł.
– Te sypiące się ruiny, jak po zagładzie.
– Tak…
– I ten czarny dym, smog… Jak tu śmierdzi, nie ma czym oddychać!
– To prawda.
– To piekło jest straszne! – woła przerażony pasażer.
– Jakie piekło? – Dziwi się diabeł – jeszcze ze Śląska nie wyjechaliśmy. -
Przychodzi mężczyzna do sklepu i mówi:
– Poproszę dziewięćdziesiąt dziewięć jaj.
Sprzedawca pyta:
– A może być sto, dla równego rachunku?
– Panie! A kto to zje?! -
Rozmawiają dwie znajome:
– Ach, znowu wpadłam…
– No coś TY, to już czwarte
– Kto jest tatusiem?
– Ano czwarte. Marian jest ojcem… tak jak i reszty.
– To teraz ślub?
– Nie!!!
– Dlaczego?
– Bo Marian nie jest w moim typie? -
-
Konduktor wchodzi do pociągu.
Na jego widok dwóch młodych ludzi zaczyna uciekać na koniec pociągu. Konduktor za nimi. Dobiegają do ostatniego wagonu. Kontroler dogania ich i mówi:
– Dzień dobry, bileciki do kontroli.
Pasażerowie podają bilety. Konduktor sprawdza i ze zdumieniem stwierdza, że są w porządku. Pyta pasażerów:
– Dlaczego uciekaliście?
– A dlaczego pan nas gonił? -
Spaceruje zajączek przez las.
W pewnym momencie widzi jak krowa wchodzi na drzewo, więc podchodzi do niej i pyta:
– Krowa, co ty robisz?
– A nic takiego zajączku, idę trochę śliwek pojeść – odpowiada krowa.
Zajączek długo nie myśląc pokiwał głową i poszedł dalej. Idąc pomyślał sobie: ”Kurde, przecież to była sosna”. Wrócił i mówi do krowy:
– Ej, krowa przecież to jest sosna!
– Spoko, spoko zajączku – mówi krowa – śliwki mam w reklamówce. -
-
-
Blondynki podziwiają księżyc:
-Myślisz że tam jest życie?
-No pewnie, przecież widzisz, że pali się tam światło. -
Amerykanin po wyjściu z włoskiego burdelu macha dłonią na pożegnanie panienkom w oknie i woła:
– Dolares falsyfikato!
Na co dziewczęta odpowiadają:
– Ale syfilis authentico! -
Żona do męża:
– Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
– No słucham.
– Odchodzę od Ciebie.
– No, a ta zła? -
-
Idzie koń drogą.
W pewnej chwili dostrzega krowę siedzącą na drzewie. Zdziwiony pyta:
– Co tam robisz? –
Jem sobie śliwki.
– Na dębie!?
– Śliwki mam w torebce.