– Rano piecyk włączyłam, a gaz się ciągle nie pali…
– A zapałkę, babciu, zapaliliście?
– Oj! Stara jestem i zapomniałam! Już zapalam…
-
-
-
Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów…
Mówi Małgosia:
– Ja udźwignę 2!
Pani pyta:
– A w jaki sposób?
– Po jednym w każdej ręce…
Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczona pyta:
– Heniu… a w jaki sposób chcesz to zrobić?
– No… dwa pod ręce, a trzeci na dzidę…
– Heniu! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić?!!
Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi:
– Dwa pod ręce i Henia na dzidę. -
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy…
W końcu pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
– Co, spóźnił się pan na pociąg?
– Nie qrwa, wyganiałem go z dworca! -
Śmiechłem Co to jest? Parskłem
Tomek wyszedł z tatą na spacer.
Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
– Kto to jest? – pyta zdumiony ojciec.
– To pan z zakładu oczyszczania.
– Skąd wiesz?
– Zawsze jak wychodzisz do pracy, puka w szybę w kuchni i pyta się mamy, czy teren jest już czysty. -
-
Pogrzeb multimilionera.
W orszaku pogrzebowym skromnie ubrany Jasiu zalewa się łzami i głośno lamentuje.
– Czy nieboszczyk był Twoim krewnym?
– Nie, nie był krewnym – odpowiada łkając Jasiu – dlatego płaczę! -
Idzie narkoman po pustyni.
Nagle zauważa zakopaną w piachu amforę. A, że spragniony był to z nadzieją wyciąga zatyczkę. Ale zamiast kropli wody z butli wyłazi Dżin i zagaduje do narkomana:
– Masz trzy życzenia!
Narkoman bez zastanowienia:
– Daj mi i sobie po działce! Zapalimy!
– Dobra, proszę!
Zapalili. Dżin nieprzyzwyczajony, schował się z powrotem do amfory, ale po chwili wychyla się niezdarnie i mówi:
– Dawaj drugie życzenie.
– Daj jeszcze raz to samo – odpowiada narkoman. – Dla mnie i dla Ciebie!
– Dobra. Proszę! Chociaż mógłbyś wymyślić coś mądrzejszego.
Zapalili. Dżin znowu schował się w butli. Trochę trwało zanim znowu z niej wylazł:
– Dawaj trzecie życzenie … Tylko pomyśl najpierw, bo to ostatnie.
– Trzeci raz to samo! – ordynuje narkoman. – Dla Ciebie i dla mnie, a co, raz się żyje.
– No mądry to Ty nie jesteś – mruknął Dżin, ale spełnił i to życzenie.
Zapalili, podumali, Dżin z powrotem wlazł do amfory. Mija godzina, dwie. Dżin wyłazi z butli:
– No dobra … Dawaj czwarte życzenie. -
Uczeń pyta swojego Mistrza:
– Mistrzu, czym różni się kobieta od perły?
Mistrz na to:
– Perłę nawleka się z dwóch stron, a kobietę tylko z jednej.
– Ale mistrzu! Ja słyszałem o takich kobietach, które nawleka się z obydwu stron.
Mistrz:
– To nie kobiety, to perły. -
-
Siedzą dwa leniwce na drzewie.
Minął jeden dzień, nic. Minął drugi, nic. Na trzeci jeden lekko ruszył palcem, a na to drugi krzyczy:
– Roman, aleś ty nerwowy! -
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Wczoraj w restauracji musieliśmy długo czekać na stolik.
– Ja z tym nie mam problemu.
Wyjmuję telefon i głośno mówię do słuchawki:
Kochana, przyjdź szybko, Twój mąż tu siedzi z jakąś babą!
Zawsze zwalnia się kilka stolików… -
-
-
Ufoludki dowiedziały się, że na ziemi jest takie zwierze, które pije wodę i daje mleko.
Złapały więc krowę, zaprowadziły nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi doił. Nagle krowa zaczęła robić kupę i ten, który doił krzyczy do drugiego:
– Wyżej łeb, bo muł bierze!