-Myślisz że tam jest życie?
-No pewnie, przecież widzisz, że pali się tam światło.
-
-
-
Dlaczego jaskiniowcy ciągli swoją kobietę do jaskini za włosy?
– Bo gdyby ciągli za nogi to by piachu nabrała.
-
Wchodzi facet na dyskotekę w Wąchocku.
Przy wejściu zatrzymuje go ochroniarz i pyta:
– Ma pan pistolet?
– Nie.
– A może ma pan nóż?
– Nie.
– Siekierę?
– Nie.
– Kastecik?
– Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija o schodek butelkę, daje mu ją i mówi:
– Ja pierdziele, to niech chociaż to pan weźmie … -
-
Wchodzi zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy:
– Kto zbił mojego brata?
– Ja! – wstaje zza stołu niedźwiedź. – A o co chodzi?
– A o nic, dobrze zrobiłeś. -
Chłop z synem wożą ziemniaki dzwonią od domu do domu pytając.
Piękna paniusia zagaduje do syna, że chętnie by wzięła worek, ale nie ma pieniędzy i może zapłacić w naturze. Na to syn:
– muszę zapytać tatę
na to kobieta zdziwiona
– dlaczego musisz pytać tatę?
– a bo w zeszłym roku żeśmy tak przejeb… 2 tony -
-
-
Czy oskarżony przyznaje się do winy?
– Nie, wysoki sądzie.
– Czy był pan kiedyś karany?
– Nie, wysoki sądzie. To była moja pierwsza kradzież. -
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów.
Jadą… jadą… Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
– Co ty robisz? – pyta drugi.
– A siodełko było za wysoko – odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
– A co ty wyprawiasz?
– Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej! -
Żona mówi do męża:
– Przez te święta chyba trochę przytyłam ..
– Przecież Ty wyglądasz tak od lipca .. -
-
Baca struga wielki pień leżący na ziemi.
Przechodzący turysta pyta:
– Co robicie Baco?
– Czółno. – odpowiada.
Idzie turysta na drugi dzień, patrzy, a tu koło Bacy wielka sterta wiórów i niewielki kawałek drewna.
– Co robicie Baco?
– Szpadel do łopaty.
Idzie turysta na trzeci dzień, patrzy a tu koło Bacy zajebista sterta wiórów, a Baca w ręce trzyma malutki kawałek drewna.
– Co to będzie? – pyta turysta.
– Jak się znowu nie zepsuje to zapałka. – to bydzie wykałaczka. -
W pokoju gdzie popełniono zbrodnie były trzy osoby:
blondynka mądra, blondynka głupia i krasnoludek. Kto zabił?
– Blondynka głupia bo przecież mądre blondynki ani krasnoludki nie istnieją.