że policja poszukuje
ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno.
Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
– Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę
powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś
spostrzeżenia.
– Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo
polecenie.
– Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę
powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie
na podstawie zdjęcia.
– Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach rzeczywiście.
– No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to
wydedukowała?
– To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić
okularów.
– Ale dlaczego?
– No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
-
-
-
-
Do biura wchodzi mężczyzna.
Sekretarka pyta:
– Jest pan interesantem, kontrolerem czy znajomym dyrektora?
– Wszystkimi trzema naraz.
– W taki razie dyrektor nie może pana przyjąć bo jest bardzo zajęty, proszę przyjść za dwa tygodnie bo dyrektor jest na wakacjach oraz proszę wejść bo dyrektor czeka na pana. -
-
Czemu ten pluton tak krzywo stoi?!? – pieni się kapral.
– Bo ziemia jest okrągła – Kpi jeden z żołnierzy.
– Kto to powiedział?!?!
– Kopernik.
– Kopernik wystąp!
– Przecież umarł.
– Czemu nikt mi o tym nie zameldował? -
Ktoś dzwoni do drzwi.
Otworzyłem i serce skoczyło mi do gardła. To mój ojciec. Ledwo go poznałem! Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy zaczynałem liceum…
– Cześć – mówi.
– Cześć? – pytam – ku*wa, piętnaście lat temu wyszedłeś z domu po papierosy, teraz wracasz i tyle masz mi do powiedzenia? Tato?!
– O ku*wa, masz rację! Papierosy! Czekaj, zaraz wracam. -
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
– Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste…
Mechanik:
– To olej.
Blondynka:
– OK. Olewam… -
-
Dzieci podchodzą do hrabiego spacerującego po parku i wskazując na zamek pytają:
– Czy pan mieszka w tym zamku?
– Tak.
– A czy tam nie ma żadnego straszydła?
– Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem. -
Siedzi sobie facet w chatce wieczorem, aż tu nagle ktoś puka do drzwi.
Facet podchodzi, otwiera, a tam na progu stoi jeż.
– Co ty tu chciałeś? – spytał facet.
– Klej masz? – spytał jeż.
– Nie mam.
I jeż odwrócił się i poszedł. Zdziwiony facet zamknął drzwi i wrócił do swoich zajęć. Po chwili znowu ktoś puka. Facet podchodzi, otwiera, a tam znowu jeż.
– Czego znowu chcesz? – spytał podirytowany facet.
Na to jeż spokojnie:
– Klej przyniosłem. -
Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
– Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
– To prawda.
– A możesz już dotknąć prawą ręką lewej stopy?
– Jeszcze nie, ale już zaczynam ją widzieć. -
-
W szpitalu psychiatrycznym…
…idzie pacjent ze szczoteczką do zębów na smyczy. Przechodzący lekarz mówi do niego:
– O…jaki ładny piesek, panie Nowak.
– Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów!
Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy):
– Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili? -
Pani pyta na lekcji uczniów:
– Gdybym umarła….. To co byście napisali na moim nagrobku?
Małgosia:
– Panie świeć nad jej duszą
Kazik
– Pokój jej duszy
Krysia:
– Spoczywaj w spokoju.
Podczas gdy dzieci odpowiadały to Jasio bawił się długopisem – rozkręcał go. Nagle wypadła mu na podłogę sprężynka… Jasio wlazł pod ławkę i szuka…
Pani mówi:
– Wspaniale, bardzo dobrze… Czy może ktoś jeszcze chciałby powiedzieć co napisałby na moim nagrobku jakbym umarła?
I stało się … W tym momencie Jasio znalazł sprężynkę i krzyknął:
– Ooooo tu k***o leżysz….