Tatusiu, ile lat jesteś mężem mamy?
– Dziesięć.
– A ile jeszcze musisz?
-
-
-
Jedzie facet pociągiem.
Zgłodniał, poszedł do Warsu, wciągnął fasolkę po bretońsku.
Wraca do przedziału, ale po chwili czuje, że fasolka zaczyna mu jeździć po żołądku.
Wychodzi z przedziału i zmierza w kierunku toalety.
Naciska klamkę. Zajęte.
Przechodzi do sąsiedniego wagonu. Nieczynne.
Szybszym już krokiem przechodzi cały wagon do następnego WC.
Zajęte. Biegiem do kolejnego ustępu. Nieczynne.
Znów zajęte. Nieczynne. Nieczynne. Zajęte…
Na ostatnich nogach facet wraca do swojego przedziału, w którym siedzi dwóch pasażerów.
Koleś błagalnym głosem:
– Panowie, błagam, siła wyższa, pozwólcie, ja tu w kąciku, na gazetę…
Panowie patrzą po sobie z niesmakiem, ale trudno. OK.
Jeden z nich wychodzi na korytarz, drugi otwiera okno, staje przy nim i zapala papierosa.
Facet skulony w kącie:
– Proszę pana, ale tu jest przedział dla niepalących. -
Idzie Polak, Niemiec i Rosjanin.
Napotyka ich diabeł i mówi, że mają podać jakąś odległość. Pierwszy Rosjanin:
– Dwanaście mil morskich.
Diabeł:
– Wiem ile to jest.
Kolej na Niemca. Mówi:
– Rok świetlny.
Diabeł mówi:
– Wiem ile to jest.
Teraz Polak. Mówi:
– Jak cholera daleko. Widzisz to drzewo? To w pi**u zanim! -
Na rozprawie sądowej łysy świadek zeznaje:
– Wysoki sądzie, jak zobaczyłem to, to mi włosy dęba stanęły!
– Przypominam, świadek miał mówić prawdę i tylko prawdę. -
-
-
Obcy robią doświadczenia na ludziach.
Chuck Norris robi doświadczenia na obcych. Chuck Norris zgoliłby brodę, ale nie ma na Ziemi dość twardego metalu na żyletkę.
-
-
-
Leży sobie mrówka na plaży i się opala.
W pewnym momencie podchodzi do niej słoń i mówi:
– Mrówka, zdejmuj majtki!
Na to mrówka:
– No co ty, słoniu, tak przy wszystkich?
– Mrówka, ja ci mówię, zdejmuj majtki! – odpowiada słoń.
– No dobra – powiedziała mrówka i zdjęła majtki.
Słoń wziął je, oglądnął i po chwili mówi:
– Eeee, to nie moje, moje były z kieszonką. -
Któregoś dnia siedziało sobie dwóch rybaków i łowili.
I wiecie jak to jest: innym zawsze biorą, tylko nie nam. Tak było i tym razem. Oczywiście żaden rybak drugiemu nigdy nie zdradzi przyczyny swych powodzeń, ale spytać zawsze można. Spytał więc:
– Jak pan to robi, że panu tak ryby biorą??
I ten, o dziwo powiedział mu:
– Zawsze przed wyjściem na połów daję żonie w tyłek.
Długo nie myśląc, pechowy wędkarz poprosił tamtego:
– Niech mi pan popilnuje wędkę, zaraz wrócę.
I biegiem popędził do domu. Żona akurat zmywała podłogę klęcząc na niej tyłem do drzwi. Mąż zaś wymierzył jej klapsa w wypiętą część ciała. Ona zaś na to:
– Ooo, co tak wcześnie dziś, panie listonoszu?! -
Idzie niedźwiedź przez łączkę i widzi zajączka.
– Te, zając, skocz po papierosy!
– Odp****** ty **** taki owaki ! Ty ****** !
Niedźwiedź przestraszył się i poleciał szybko do domu.
– Stara! Włącz radio, chyba znowu rewolucja! -
-
Głowa rodziny, leżąc na łożu śmierci mówi do syna:
– Synu, zostawiam ci farmę z trzema domami, 3 samochodów, 6 ciągników, 1 stodołę, 20 krów, 10 koni, 10 owiec oraz 10 kóz.
Zaskoczony syn mówi:
– Naprawdę? Jak to? Gdzie to wszystko jest?
Na co staruszek w odpowiedzi:
– Na Facebooku…