– Dzisiejszy wykład poświęcimy zagadnieniu, jak rozpoznać, gdzie jest góra, a gdzie dół podręcznika.
-
-
Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach.
– A kto to do mnie przyszedł? Kotek?
Gość lezie w kąt pokoju. Lekarz spogląda za nim:
– Piesek?
Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt. Psychiatra podąża za nim wzrokiem:
– Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:
- Weź się gościu odwal i daj mi podłączyć ten internet! -
-
Jasio pyta się taty:
– Co by się stało jak by mamie tak urwało rękę?
Tata mówi:
– Jasiu, nie mów tak, kto by nam gotował obiad.
Jasio znowu pyta:
– A jakby mamie tak urwało nogę?
Tata mówi:
– Jasiu nie mów tak, mamusia by nie mogła chodzić do pracy.
Jasio pyta znowu:
– Co by się stało ja by przejechał mamę pociąg?
Tata głaszcząc synka odpowiada:
– Ty mój marzycielu. -
Policyjny negocjator irlandzkiego pochodzenia rozmawia z człowiekiem, który chce skoczyć z tarasu widokowego na Empire State Building.
– Nie skacz… Pomyśl o Twoim ojcu.
– Nie mam ojca! Skoczę!
– Pomyśl o Twojej matce, będzie za Tobą płakać…
– Matka odeszła dwa lata temu! Skoczę!
Negocjator cały czas prosi go, by nie skakał… Wymienia braci, siostry, dalszą rodzinę… W końcu odwołuje się do religii.
– Jesteś chrześcijaninem?
– Tak.
– To pomyśl o Niepokalanej Matce Boskiej…
– A kto to jest?
– Skacz durny protestancie, zasłaniasz ludziom widok na Nowy Jork! -
Żona pyta męża:
– Czy ty mnie kochasz?
– Jak by ci to powiedzieć… Kochać, to ja kocham wódkę i papierosy. A między nami to jest coś poważniejszego. -
-
W domu dzwoni telefon, żona podchodzi odebrać, a mąż woła z drugiego pokoju:
– Jeśli to do mnie, powiedz że mnie nie ma.
Żona odbiera i mówi:
– Niestety mąż jest w domu – i odkłada słuchawkę.
– Przecież prosiłem cię żebyś powiedziała że mnie nie ma!
– Ale to był telefon do mnie, a nie do ciebie. -
Czemu rozstałeś się z Kasią?
– A bo mi ciągle gadała „Ty mnie już nie kochasz!”.
– No i?
– Przekonała mnie. -
Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się:
– Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
Wraca do lekarza i pyta go:
– Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
Lekarz odpowiada:
– Rak, proszę pani, rak. -
-
Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z trawy:
– Jestem zaklętą księżniczką. Odczarujesz mnie, jeżeli mnie pocałujesz.
Chłopak uśmiechnął się, schował żabę do kieszeni i poszedł dalej. Żabka zrozpaczona straciła nadzieję na zdjęcie klątwy i pyta go:
– Słuchaj, czemu ty jesteś taki dziwny? Mógłbyś przez rok robić ze mną, co zechcesz, a ty nic…
Chłopak wyjął żabkę i mówi:
– Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadająca żaba to fajny gadżet. -
Spotykają się dwa rekiny:
– Wspaniała uczta. Niedaleko zatonął statek z wycieczką puszystych!
– Ja mam dość. Tydzień temu trafiłem na statek z emerytami. Do tej pory odbija mi się medalami! -
Lekcja geografii, sprawdzian.
Adam, słaby uczeń, siedzi koło Ewy, kujonki, i ściąga od niej. Jak nauczycielka poprawiła sprawdziany to mówi:
– Adam odpisywał od Ewy.
Adam na to:
– Nieprawda.
Nauczycielka pyta:
– To czemu sprawdziany Twój i Ewy są identyczne?
Adam na to:
– Nie są identyczne, różnią się imieniem i nazwiskiem. -