– Co kupimy pod choinkę mojej mamusi?
– Może perły.
– Jesteś kochany!
– Wiem… fajną promocję widziałem 4-paka
-
-
Blondynka wpada do apteki z pretensjami:
– Czy moglibyście zacząć odbierać ten cholerny telefon? Człowiek dzwoni w ważnej sprawie, a tu nic i nic.
– Hmm… a pod jaki numer pani dzwoni?
– 08002200
– A skąd pani go ma?
– No przecież na drzwiach macie napisane!
– Ach tam… To są godziny otwarcia apteki. -
-
-
A ty co się tak uśmiechasz?
Przecież wczoraj stłuczkę miałeś!
– Mhm.
– Zderzak połamany.
– Ta.
– Reflektor rozbity.
– Uhm.
– Teściowa głową w deskę przyłożyła.
– O, to to! -
Żona wyrzuca mężowi:
– Dziwny jesteś. Pół roku zastanawiasz się jaki model samochodu kupić, a mnie zaproponowałeś małżeństwo już po dwóch tygodniach znajomości.
– Co ty chcesz? Samochód to poważna sprawa! -
Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem.
Z drugiej strony szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie. -
-
-
Żyrafa chwali się zajączkowi swoją długą szyją:
– Jak piję zimną wodę w upały, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze woda delikatnie studzi moją szyję.
Zając milczy.
– Jak zrywam pyszne listki z drzewa i je połykam, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze przechodzą przez moją szyję – dodaje podekscytowana żyrafa.
Zając nie wytrzymuje i pyta:
– A rzygałaś już kiedyś? -
Przychodzi zięć do teściowej i mówi:
– Niech mamusia mnie opluje!
– Po co? – pyta teściowa.
Na to zięć odpowiada:
– Lekarz kazał mi się nacierać jadem ze żmiji! -
-
Przychodzi blondynka do sklepu RTV i pyta:
– Czy ma pan kolorowe telewizory?
– Tak, oczywiście – odpowiada sprzedawca.
– To poproszę żółty! -
Idzie sobie chłopak ulicą w Nowej Hucie.
Podchodzi do niego kilku gości w dresach i pyta:
– Wisła czy Cracovia?
– Spokojnie panowie, ja z Warszawy jestem. -
Jasiu wraca do domu i strasznie płacze.
– Co się stało?! – pyta mama.
– Byliśmy z tatą na rybach i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać, to się zerwała i uciekła.
– Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś raczej śmiać się z tego.
– I tak właśnie zrobiłem, zacząłem się śmiać, ale tata to zauważył…