Profesor do studenta:
– Proszę mi przedstawić trzy zalety mleka matki.
Po długim namyśle student duka:
– Po pierwsze, jest w stu procentach naturalne, po drugie ma odpowiednią temperaturę, a po trzecie ma świetne opakowanie!
-
-
-
Przychodzi króliczek do sklepu i mówi:
– Poproszę 1 kg sera.
Następnego dnia znów prosi o 1 kg sera i tak przez kilka dni. 7 dnia znów prosi o ser, a sprzedawca na to:
– Po co ci tak dużo sera?
– Proszę iść ze mną to panu pokaże – mówi królik.
Przychodzą nad jezioro, królik wrzuca ser do wody, a tam bulgota, gotuje się i sera nie ma.
Co tam jest? – pyta sprzedawca
Na co królik:
–Nie wiem, ale strasznie lubi ser! -
-
Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
Gdzieś stracił palce u prawej ręki? – A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.
-
Rzecz się dzieje w przedszkolu:
Jasiu siedzi na nocniku z powiększonymi oczami i płacze
-przechodzi jakiś rodzic i pyta :
czego Jasiu płaczesz
-bo pani powiedziała, że jak zrobimy kupki to pójdziemy na spacer
i co nie możesz biedny zrobić
-zrobiłem tylko Kaziu mi ukradł -
Rozmawia dwóch informatyków, jeden mówi do drugiego:
– Słuchaj, może pożyczysz mi 500 PLN, no powiedzmy 512 tak dla równego rachunku.
-
-
Jeden kolega mówi do drugiego:
– Ja to przy piwie często myślę o żonie.
– A ja to przy żonie często myślę o piwie. -
Poranek. Skacowany mąż i nadąsana małżonka siedzą przy stole.
Ponura cisza.
W końcu małżonka nie wytrzymuje:
– Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
– Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
– Nie?! A kto w łazience na kolanach błagał prysznic, żeby przestał płakać!? -
Dziadek z wnuczkiem oglądają sobie NBA w telewizji.
Nagle dziadek chcąc się schylić po popcorn, łapie się z grymasem bólu za kręgosłup i mocno stęknął. Na to wnuczek:
– Dziadku co się stało?
– No widzisz wnusiu, dziadek jest już po prostu stary. Coś mi się wydaje, że jestem już w ostatniej kwarcie swojego życia… Na to wnusio:
– Nie łam się dziadku, zawsze przecież może być dogrywka… -
-
Policja zatrzymuje samochód delikwenta.
Jakoś im się nie spodobał, więc mówią:
– Proszę otworzyć bagażnik. Co pan tam wiezie?
– Pszczoły luzem.
– A to proszę nie otwierać. -
Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet:
– Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
– Aaaaa… tak, jakieś 5 minut temu…
– No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
– Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd. -
Rozmawia dwóch kolegów:
– Jesteś bardzo podobny do swojej żony. Oprócz wąsów oczywiście.
– Ale ja nie mam wąsów!
– No właśnie.